Było ich dwóch. Jeden z nich sprzedał aż 29 kradzionych rowerów. Teraz zamiast pedałować, będą chodzić po więziennym spacerniaku.
21 i 25-latek usłyszeli już zarzuty. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Na trop złodziei rowerów wpadli kryminalni z komisariatu Nowe Miasto. Kluczowy był telefon od jednej z pokrzywdzonych, która rozpoznała swój rower na jednej ze stron z używanym sprzętem sportowym.
Mundurowi zajęli się rozwiązywaniem sprawy i przeanalizowali wiele dokumentów sprzedażowych prowadzącej sklep firmy.
– Ustalili, że jeden mężczyzna w krótkim odstępie czasu w tym sklepie, sprzedał aż 29 rowerów. Za każdym razem deklarował umownie, że jednoślady są jego własnością i wszedł w ich posiadanie w sposób zgodny z prawem. Dzięki współpracy z pracownikami sklepu, policjanci dotarli do nieuczciwego sprzedającego – informuje mł. asp. Łukasz Paterski.
Jak się okazało, wszystkie te rowery pochodziły z kradzieży.
– Policjanci złożyli wówczas wizytę mężczyźnie, który za to odpowiadał. Został zatrzymany. Szybko okazało się także, że w przestępczym procederze 21-latkowi, pomagał jego o cztery lata starszy kolega. Mężczyzna również wpadł w ręce policjantów. Duet trafił do policyjnego aresztu – dodaje Paterski.
Złodzieje działali wspólnie od kilku miesięcy. Najczęściej rowery kradli sprzed bloków i sklepów. Gustowali w markowym sprzęcie. Wartość skradzionych rowerów oszacowano na około 40 tys. złotych.
Fot. KMP w Poznaniu