Armia jak więzienie, żołnierze jak niewolnicy – pisała w głośnej książce – Rosja Putina, Anna Politkowska. Dziennikarka przez lata opisywała patologie rządów Putina, także w armii. Za swoje teksty została zamordowana. Warto jednak, w obliczu wojny na Ukrainie, przypomnieć, jak Politkowska opisywała rosyjską armię.
Armia ta nie jest jedynie zagrożeniem dla swoich wrogów. Niemalże takim samym okrucieństwem wykazuje się wobec swoich szeregowych. Olbrzymią falę przemocy i wykorzystywania szeregowych żołnierzy próbował ukrócić Jelcyn ale gdy zastąpił go Putin, postanowił przypodobać się wojskowym dowódcom i dać im wolną rękę, nazywając to – odrodzeniem armii. Szybko zaczęło to oznaczać, że jak pisze Politkowska – za betonowymi murami oficer może zrobić z żołnierzami, co mu się podoba. Armia jednak popiera Putina i regularnie na niego głosuje.
Co tydzień dezerterują z niej żołnierze.
Jak się czuje człowiek, którego syn ukończył 18 lat i jego syn został powołany do wojska jako ludzki materiał? Wiedząc, że ma się do czynienia z armią, w której co tydzień dezerterują żołnierze a czasem nawet całe oddziały? Co można pomyśleć o wojsku, w którym tylko w jednym roku (2002) cały batalion zginął nie na skutek działań wojennych lecz w wyniku bójki? pyta Anna Politkowska
Oficerowie rozkradają wszystko. Od banknotów przysyłanych szeregowcom przez rodziców, po czołgi. Oficerowie nienawidzą też rodziców szeregowców, bo zrozpaczone matki często domagają się ścigania zabójców swoich synów.
BUDANOW
Jurij Budanow to pułkownik rosyjskiej armii. W czasie drugiej wojny czeczeńskiej uprowadził on czeczeńską dziewczynkę Elze Kungajewą i w niezwykle brutalny sposób zamordował. To jedno z licznych morderstw popełnianych przez rosyjskich żołnierzy w Czeczenii ale ta akurat sprawa wyszła na jaw i zaczął się proces Bugajewa. Trwał 3 lata i jak opisuje Politkowska, pokazywał skrajne upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości w Rosji. Dlatego nawet rodzice dziewczynki nie wierzyli, że znany pułkownik może ponieść jakieś konsekwencje. Stało się jednak inaczej, tylko dzięki osobistej odwadze sędziego Władimira Bukrejewa. Mimo nacisków Kremla skazał Budanowa na 10 lat więzienia. Co za zabójstwo, w dodatku dziecka, trudno uznać za wysoki wyrok ale sam fakt skazania wywołał w Rosji szok.
PAWEŁ
Synonimem degeneracji jest 58 Armia. Patologie jej zaczęły się już przed Putinem, ale to on ponosi odpowiedzialność za stawianie oficerów ponad prawem, niezależnie jakie przestępstwa popełnią. Główna kwatera 58 armii znajduje się we Właykaukazie przy granicy z Osetią Północną. Armia zasłynęła z niezwykłej brutalności wobec cywilów w czasie pierwszej wojny z Czeczenią ale także z okrucieństwa wobec własnych żołnierzy. Udokumentowano też, że jej oficerowie wykradają broń z magazynów, którą sprzedają czeczeńskiemu ruchowi oporu, czyli swoim przeciwnikom. Liczą się tylko łapówki dla konkretnych ludzi, nie żadne zbiorowe dobro.
Politkowska od jednej z matek otrzymała list żołnierza, który służył w 58 armii w czasie drugiej wojny z Czeczenią – Pawła Lewurdy.
Straty w batalionie są przerażające. Oficera, który dowodził tą jednostką przede mną wysadziła nasza własna mina. Kiedy poszedłem odwiedzić naszego dowódcę, ten złapał strzelbę i posłał serię w ziemie obok mnie. Śpimy wszyscy w namiocie na ziemi. Jest mnóstwo pcheł. Nie jestem chory ale czuje się bardzo przygnębiony
To był ostatni list jaki Paweł wysłał do rodziców. Armia nigdy nie zwróciła jego ciała. Jego szczątki, jak się okazało, zostały zagubione przez państwo. To samo państwo, co dodaje Politkowska, któremu Paweł bardzo chciał służyć.
Matka Pawła przez lata domagała się informacji o synu. Okazało się, że jego oddział zostawił Pawła i kilku innych żołnierzy, gdy byli ranni i nie byli w stanie dalej iść. Okoliczni chłopi słyszeli krzyki żołnierzy, którzy prosili by ich opatrzeć. Mieszkańcy wioski to zrobili ale rany były zbyt poważne i żołnierze umarli.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki – Rosja Putina, autorstwa Anny Politkowskiej.