„Jest mi niesamowicie przykro, że taka sytuacja miała miejsce. To jest sport i tutaj czasami decydują ułamki sekund” – tłumaczy Radosław Murawski. Zawodnik ominie dwa kolejne ligowe spotkania przez faul w meczu z Zagłębiem Lubin.
Faul na przerwanie kontrataku
W minioną niedzielę Lech Poznań mierzył się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Chociaż to Kolejorz był faworytem do wygrania tego spotkania, nie poradził sobie w nim najlepiej. To gospodarze strzelili pierwszą bramkę i dominowali na boisku. Więcej problemów pojawiło się w drugiej połowie. Kilka minut po gwizdku Zagłębie wychodziło z kontratakiem. Akcję rywali faulem przerwał pomocnik Lecha Radosław Murawski.
Czerwona kartka
Sędzia odgwizdał przewinienie i początkowo ukarał lechitę żółtą kartką. Później jednak nastąpiła weryfikacja systemem VAR. Po przeanalizowaniu sytuacji arbiter zmienił swoją decyzję i pokazał Murawskiemu czerwony kartonik. Pomimo osłabienia Lechowi udało się strzelić wyrównującą bramkę i wywieźć punkt z Lubina.
Komisja wymierzyła karę
W środę faulem Murawskiego zajęła się jednak Komisja Ligi Ekstraklasy. Zawodnik złożył wyjaśnienia. Jak tłumaczył, był świadomy tego, że popełnił przewinienie i zasługiwał na czerwoną kartkę. Co więcej, pomocnik podkreślił, że nie chciał zrobić krzywdy rywalowi, a jedynie zatrzymać akcję. Mimo tego zapadła decyzja o wymierzeniu kary dwóch spotkań zawieszenia. Obowiązują one tylko w rozgrywkach ligowych.
– To, że zasłużoną czerwoną kartkę dostałem, to wszyscy wiedzą. Ja również o tym wiem. Pochylam głowę i ubolewam nad tym. Jest mi niesamowicie przykro, że taka sytuacja miała miejsce. To jest sport i tutaj czasami decydują ułamki sekund. Moja reakcja była taka, że chciałem przerwać kontrę i oczywiście wybić piłkę. Dziękować bogu, że nie zrobiłem krzywdy zawodnikowi Zagłębia i że nic mu się nie stało. Cóż, dwa mecze pauzy dostałem, apelowałem o niższy wymiar kary, bo uważam, że moim zamiarem nie było trafienie w przeciwnika, tylko w piłkę. Nie udało się i muszę się z tym pogodzić. To też dla mnie nauczka na przyszłość – powiedział Murawski.
Piłkarza zabraknie w starciach ze Śląskiem Wrocław oraz Górnikiem Zabrze.
Czytaj także: Puchar Polski. Warta Poznań poznała swojego rywala