Radna proponuje znaki na ulicach z informacją „Uwaga – koty”

Jest pomysł, aby w Poznaniu, podobnie jak w Bielsku-Białej pojawiły się tabliczki „Uwaga – koty”, które mają na celu zwrócenie uwagi kierowców na zwierzęta i ograniczenie prędkości. Interpelację w tej sprawie złożyła radna Magdalena Anatolczyk. Miasto przychyla się do propozycji, jednak na nieco innych zasadach niż ma to miejsce na Śląsku.

Niestety koty często bywają ofiarami rozpędzonych samochodów. Aby zwrócić uwagę na skalę tego zjawiska w Bielsku-Białej zainicjowano akcję „Uwaga -koty”. W mieście pojawiły się znaki przypominające o tym, aby zwolnić ze względu na przechodzące koty. Aacja cieszy się w internecie sporym zainteresowaniem. Poznańska radna Magdalena Antolczyk zgłosiła interpelację, aby w stolicy Wielkopolski również pojawiły się takie znaki.

– Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie wprowadzenia miejskiej kampanii informacyjnej zwracającej uwagę kierowców na obecność kotów domowych w przestrzeni publicznej, w szczególności na osiedlach domów jednorodzinnych. Bezpośrednim impulsem niniejszej interpelacji jest zgłoszenie mieszkanki, której kot został śmiertelnie potrącony przez samochód na ul. Zbąszyńskiej. Kierowca nie zatrzymał się, a – co istotne – dochodzą do mnie głosy, że nie był to odosobniony przypadek – napisała w interpelacji radna Magdalena Antolczyk.

„Musiałaby dotyczyć bardziej problematyki kotów wolno żyjących”

Miasto odpowiedziało na interpelację radnej. Zadecydowano, że temat zostanie podjęty podczas obrad miejskiego zespołu „Koci okrągły stół”. Problem polega jednak na tym, że członkowie zespołu sprzeciwiają się temu, aby właściciele kotów wypuszczali je. Koty domowe z założenia powinny być pod stałą opieką i przebywać w bezpiecznych miejscach. W Poznaniu akcja mogłaby dotyczyć kotów wolno żyjących.

– Wydział Gospodarki Komunalnej zapoznał się z założeniami kampanii przeprowadzonej w Bielsku-Białej. Akcja nie była tam finansowana przez Miasto – środki pochodziły od organizacji pozarządowej. W Poznaniu koncepcja podobnej kampanii mogłaby zostać zgłoszona w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Wówczas mieszkańcy swoimi głosami sami zdecydowaliby o celowości sfinansowania jej ze środków publicznych. Mając na względzie powyższe informacje, tego typu akcja w Poznaniu, jeśli doszłaby do skutku, musiałaby dotyczyć bardziej problematyki kotów wolno żyjących. Jest to zagadnienie o wysokim potencjale, jednak wymaga jeszcze przeanalizowania możliwości jego wdrożenia pod kątem ładu przestrzennego, przepisów ruchu drogowego, a także w zakresie merytorycznym i społecznym – czytamy fragment odpowiedzi Miasta na interpelację.

źródło: Interpelacja – bip.poznan.pl

Czytaj także: Ulice Poznania sprzątają gigantyczne odkurzacze | wpoznaniu.pl

Monika Statucka
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl