Próbował podszyć się pod funkcjonariusza i wyłudzić od niej 20 tysięcy złotych. Seniorka z Gniezna nie dała się nabrać i wspólnie z policjantami zastawiła na oszusta pułapkę. 52-latek wpadł, gdy wychodził z mieszkania z kopertą w ręku.
Gnieźnianka odebrała pierwszy telefon 2 grudnia. Mężczyzna podający się za „Naczelnika Poczty Polskiej” twierdził, że ma dla niej dwa ważne listy i że jego pracownik przyniesie je do domu za potwierdzeniem odbioru. Kobieta od razu wyczuła, że coś jest nie tak. Skontaktowała się z dyżurnymi gnieźnieńskiej policji, która tego dnia już kilka razy odbierała zgłoszenia o próbach oszustw.
Na miejsce wysłano policyjnych „operacyjnych”. Chwilę po ich przybyciu seniorka otrzymała kolejny telefon. Tym razem oszust przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚ o nazwisku „Roman”. Przekonywał ją, że ma przygotować 20 tysięcy złotych, które rzekomo miały trafić do rąk „listonosza”.
Policjanci instruowali kobietę, co mówić oszustowi, by zwabić „odbieraka” do mieszkania. Plan zadziałał. 52-letni mieszkaniec Brzegu w woj. opolskim pojawił się pod drzwiami i odebrał kopertę. Wpadł prosto w ręce funkcjonariuszy, którzy zatrzymali go na gorącym uczynku.
Mężczyzna trafił do aresztu. Prokurator zdecydował o policyjnym dozorze i zakazie opuszczania kraju.
Policja przypomina: każda podejrzana rozmowa telefoniczna powinna być natychmiast zgłaszana. Czujność seniorki i szybka reakcja funkcjonariuszy pozwoliły uniknąć kolejnego udanego oszustwa.








