3:0 wygrał Lech Poznań z Valmiera FC w I rundzie kwalifikacyjnej Pucharu Europy. Wynik dobry, ale przez godzinę Kolejorz nie potrafił rozmontować łotewskiej obrony.
Lech Poznań przebrnął przez I rundę eliminacji Ligi Europy, ale przez prawie godzinę nie potrafił rozmontować zmasowanej obrony łotewskiej drużyny. Poznaniacy od początku mieli przewagę, a gra toczyła się głównie na połowie rywala. W pierwszej połowie 100% sytuacji nie wykorzystał Pedro Tiba, ale to było wszystko, na co było stać Kolejorza. Łotysze bronili się niemal całym zespołem i lechici nie potrafili znaleźć miejsca do oddania strzału.
Worek z bramkami otworzył Mikael Ishak. W 59 minucie po strzale Jakuba Modera piłka odbiła się od słupka, a Szwed wpakował ją z bliska do bramki. Drugi gol padł w 78 minucie i na listę strzelców znów wpisał się Mikael Ishak. Trzecią bramkę zdobył 18-letni Filip Szymczak w 88 minucie.
Mecz zakończył się wynikiem 3:0 i Lech awansował do II rudny eliminacji Pucharu Europy.
Rozpoczęliśmy naszą przygodę z europejskimi pucharami zwycięstwem 3:0. Mecz układał się tak, jak się tego spodziewałem, ale liczyłem po cichu, że nasz przeciwnik otworzy się troszkę bardziej. Tymczasem cały mecz grał w niskiej defensywie, a to spowodowało, że mieliśmy mało miejsca. Stworzyliśmy sobie swoje sytuacje, ale nie udało się ich jeszcze w pierwszej połowie wykorzystać. W przerwie powtarzaliśmy zawodnikom, że muszą być cierpliwi i konsekwentni. Do tego dążyliśmy, zdobyliśmy jedną bramkę i jeszcze dwie kolejne. Fajnie, że Mikael Ishak strzelił dwa gole — powiedział po meczu Dariusz Żuraw, trener Lecha Poznań.
Kolejorz kolejnego rywala pozna w poniedziałek. Wtedy odbędzie się losowanie par II rundy eliminacji Pucharu Europy.