Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła tak zwaną „megakontrolę” polskiej żywności. Trwała kilka lat a wnioski z niej zatrważają. Polska jest na czele listy państw UE, z których pochodzi najwięcej niebezpiecznych produktów żywnościowych.
NIK opublikowała statystykę zgłoszeń do systemu Szybkiego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności. Ilustruje ją ten wykres.
Stwierdzone 273 powiadomienia dotyczące żywności z Polski to najwyższy wynik w całej Unii Europejskiej. W okresie trzech kwartałów 2020 r. zgłoszono w sumie 2 101 przypadków z całego świata. Wynika z tego, że zgłoszenia dotyczące polskiej żywności stanowią aż 13% zgłoszeń – alarmuje NIK
Mimo że już w 2019 roku Polska była często obecna w systemie RASFF, jako kraj z którego pochodzą produkty niebezpieczne i była niechlubnym liderem, to od początku 2020 r. dalej obserwujemy wzrost zgłoszeń produktów niebezpiecznych eksportowanych z Polski na rynki zagraniczne. Do 30 września
2020 r. kraje członkowskie zgłosiły 273 powiadomienia (107 o zagrożeniu) dotyczące produktów spożywczych pochodzących z Polski (w analogicznym okresie 2019 r. – było 214 takich powiadomień) i aż 219 z nich dotyczyło obecności w żywności bakterii Salmonella (w 2019 r. – 147).
Stwierdzono też 15 przypadków zagrożenia bakterią Listeria monocytogenes, czytamy w raporcie NIK.
Zgłoszenia o niebezpiecznej żywności to jeden z problemów, kolejny to niedostateczna kontrola składników w żywności i skutków ich kumulacji.
Kontrola dotycząca nadzoru nad stosowaniem dodatków do żywności wykazała, że obowiązujące przepisy prawa dotyczące substancji dodatkowych w żywności nie odnoszą się w żaden sposób do ryzyka wynikającego z obecności w środkach spożywczych więcej niż jednego dodatku do żywności, kumulacji substancji dodatkowych z różnych źródeł czy oddziaływań synergistycznych. Wobec tego, Inspekcja Sanitarna sprawująca nadzór nad jakością zdrowotną żywności nie szacowała i nie identyfikowała ryzyka ewentualnych zagrożeń wynikających z kumulacji wielu substancji dodatkowych w jednym środku spożywczym – opisuje NIK
Najwyższa Izba Kontroli wnioskuje o zmiany w sposobach kontroli żywności, zmiany na etykietach i zmiany w edukacji