Prokuratura porówna próbki głosu byłej dyrektor poznańskiego zoo

Nie cichnie sprawa byłej dyrektorki Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu. Prokuratura chce porównać próbki głosu Ewy Zgrabczyńskiej z nagraniami dostarczonymi przez biznesmana, który oskarża ją o oszustwa finansowe.

Sprawę opisał Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej.

Prokuratura otrzymała od Łukasza Bodnarowskiego nagranie, które stało się jednym z wątków śledztwa prowadzonego przeciwko Ewie Zgrabczyńskiej. Jak ustaliła „Wyborcza”, mężczyzna jest biznesmanem, który miał współpracować z poznańskim zoo. Firma, którą reprezentował, w 2019 roku wygrała z poznańskim zoo przetarg na budowę domku dla mrówkojada. Fundusze na ten cel pochodziły z budżetu obywatelskiego. Jak się okazało, nie doszło do rozliczenia z podwykonawcą. Komornik nie mógł ściągnąć długu, bo wykonawca nie miał pieniędzy.

Zdaniem prokuratury Zgrabczyńska mogła być zamieszana w oszustwo. Zoo nie przelało pieniędzy podwykonawcy, ale innej firmie, którą miał Bodnarowski. Wystarczyło poświadczenie nieprawdy w cesji wierzytelności.

Choć, jak donosi Wyborcza, relacje między Zgrabczyńską a Bodnarowskim były na tyle zażyłe, że ten zgodził się nawet podżyrować jej pożyczkę na tworzony pod Poznaniem azyl dla zwierząt, mężczyzna nagrywał rozmowy z dyrektorką ogrodu zoologicznego. Gdy ich relacje się pogorszyły, nagranie o sfałszowaniu cesji zaniósł do prokuratury.

Prokuratura chce porównać głos

Prokuratura nie ujawnia treści nagrań. Rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury Łukasz Wawrzyniak w rozmowie z Wyborczą zaznacza, zarejestrowane rozmowy dotyczą czynu, który jest już objęty zarzutem. Prokuratura chce jeszcze wykonać badania fonoskopijne, które pozwolą potwierdzić, czy głos kobiety z nagrania to na pewno glos byłej dyrektorki zoo. Ta jednak nie zgadza się na udział w badaniu. Jak się okazuje – nie musi. Prawo pozwala jej odmówić oddania próbki swojego głosu. Nie oznacza to, że prokuratura ma związane ręce. Jak mówi prokurator Wawrzyniak, śledczy mogą posłużyć się tu publicznie dostępnymi nagraniami. A tych nie brakuje.

Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, porównanie głosu z nagrania Bodnarowskiego oraz dostępnych wypowiedzi Zgrabczyńskiej zostało już zlecone przez prokuraturę.

Czytaj także: W poznańskim zoo urodziło się nietypowe zwierzę

Marta Maj
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl