Kancelaria prezydenta potwierdziła, że nagranie na youtubie to prawdziwa rozmowa, którą odbył Andrzej Duda. Rosyjski dziennikarz zadzwonił do polskiego prezydenta jako szef ONZ. Andrzej Duda nie tylko nie zorientował się, że to prowokacja ale też zdradzał swoje stanowisko w sprawach tak ważnych jak relacje Polski z Ukrainą.
Andrzej Duda nie zorientował się, że dzwoniący do niego mężczyzna z rosyjskim akcentem nie jest szefem ONZ. Polski prezydent ponad 10 minut rozmawiał z rosyjskim dziennikarzem opowiadając o stosunku do ukraińskich miast, swojej relacji z Donaldem Tuskiem i temacie LGBT w kampanii.
W komentarzach po ujawnieniu nagrania przeważają oceny dotyczące kiepskiej znajomości angielskiego przez polskiego prezydenta.
Najistotniejsze jest jednak to, jak działa polskie państwo, jeśli tak łatwo można „wkręcić” prezydenta?
To każdy może tak zadzwonić do Prezydenta? I pogadać? A jakieś służby? 🤔 https://t.co/RPgzT76z2F
— Martyna Jaszczołt (@MJaszczolt) July 15, 2020
Czytam, że rosyjscy "żartownisie" ośmieszyli @AndrzejDuda
Czemu po wyborach, a nie przed?
Odpowiedź w "The Moscow Times": panowie najwyraźniej pracują dla Kremla.@Anna_Mierzynska @BMikolajewska @AgnieszkaBryc @sikorskiradek https://t.co/OAQvUgTJZphttps://t.co/YBPFPg7pqf https://t.co/zjS8ipbDvu pic.twitter.com/O1Ha6hpATh— Tomasz Piątek (@Tomasz5ek) July 15, 2020