Prezydent Poznania o wybuchu kamienicy: „Ludzie stracili dorobek całego życia”

Nocny pożar i wybuch w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu zmusił do ewakuacji mieszkańców. Budynek jest poważnie zniszczony. Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że kamienica najprawdopodobniej będzie musiała zostać rozebrana. Trwają działania mające na celu wsparcie poszkodowanych, którzy stracili dach nad głową oraz cały swój dobytek.

Pożar wybuchł w budynku przy ul. Kraszewskiego. Spowodował poważne zniszczenia. W wyniku wydarzeń poszkodowanych zostało 11 strażaków, z których dwóch wciąż jest poszukiwanych. Ranne zostały również trzy osoby, które znajdowały się w pobliżu miejsca wybuchu.

W związku z zagrożeniem, mieszkańców kamienicy oraz pobliskich budynków natychmiast ewakuowano. Miasto zorganizowało transport i zapewniło zakwaterowanie dla poszkodowanych. Część osób skorzystała z możliwości noclegu w hotelu przy ul. Łozowej, podczas gdy inni znaleźli schronienie u rodzin i znajomych. Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak osobiście przybył na miejsce zdarzenia.

– Zapewniliśmy mieszkańcom zakwaterowanie w hotelu, około 20 osób skorzystało z tej możliwości, część schroniła się u własnych rodzin lub znajomych – powiedział Jaśkowiak, podkreślając, że dla wielu osób była to tragedia, w której stracili dorobek całego życia.

Prezydent Poznania zapowiedział także konkretne działania mające na celu wsparcie poszkodowanych. Mieszkańcy mogą się zgłaszać do Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Poznania, gdzie będą mogli uzyskać pomoc i informacje na temat dalszych kroków.

Jaśkowiak zapowiedział również, że będzie dążył do uzyskania pomocy od organizacji charytatywnych. Wymienił m.in. Caritas, oraz że miasto podejmie kroki, aby uruchomić zbiórkę na rzecz osób, które straciły cały swój dobytek. „Będę podejmował działania z przedsiębiorcami, którzy zajmują się czy produkcją czy sprzedażą, żeby w tym zakresie, tak jak na Dębcu, zabezpieczyć dla tych ludzi taki sprzęt” – dodał prezydent.

Rozbiórka nieunikniona?

Wstępne oceny strażaków wskazują, że kamienica, w której doszło do pożaru i wybuchu, będzie musiała zostać rozebrana. „To jest też taka wstępna informacja, którą mamy od strażaków” – poinformował Jaśkowiak, zaznaczając, że decyzja ta zostanie potwierdzona po dokładnych oględzinach przez inspektora budowlanego. Chociaż sąsiednie budynki również zostały uszkodzone, wstępne oceny sugerują, że ich stan nie jest aż tak zły, jak początkowo przypuszczano.

Na miejscu zdarzenia pracuje około 100 strażaków, wspieranych przez 30 jednostek ratowniczych. Ich zadaniem jest nie tylko gaszenie pożaru i zabezpieczenie miejsca, ale także poszukiwanie zaginionych strażaków.

Czytaj też: Katastrofa w Poznaniu. Trwają badania nad źródłem wybuchu i stabilnością budynków

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl