Poznański Ogród Zoologiczny chce uratować wszystkie tygrysy, które utknęły na granicy z Białorusią. Zwierzęta przebywają obecnie w skandalicznych warunkach. „Zielone światło” na przyjęcie ich do placówki dał Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.
Jak wynika ze wstępnych informacji, zwierzęta jechały z Włoch do Rosji. Prawdopodobnie miały zostać później sprzedane do cyrków. Transport odbywał się w skandalicznych warunkach-tygrysy spędziły wiele dni w małych skrzyniach i w cierpieniu, co jest sprzeczne z wszelkimi przepisami o ochronie zwierząt, obowiązującymi na terenie państwa i Unii Europejskiej. Ciężarówka, która przewoziła zwierzęta, utknęła na polsko-białoruskim przejściu granicznym. Na ratunek 10 transportowanym tygrysom wyruszyli przedstawiciele Poznańskiego Ogrodu Zoologicznego.
– Nasi pracownicy na miejscu zastali koszmar. Tygrysy oblepione własnymi odchodami, wyniszczone, wygłodzone, nasz lekarz weterynarii określa ich stan jako tragiczny — informowali na fanpage’u poznańskiego zoo.
Już wiadomo, że jedno ze 10 zwierząt nie przeżyło transportu i padło.
Początkowo poznańskie zoo miało przyjąć jedynie 2 z 10 przewożonych tygrysów. Mając na uwadze stan zwierząt oraz warunki, w jakich musiały one przebywać, placówka postanowiła pomóc jednak całej grupie. W tej chwili największym problemem jest ich szybki transport do Poznania.
Po przywiezieniu do Poznania zwierzeta w ZOO będą kilkanaście dni, do czasu, gdy ich stan będzie umożliwiał dalszą podróż. Zostaną ulokowane w profesjonalnych kotnikach, na zapleczu zoo. Prawdopodobnie trafią do ośrodka w Hiszpanii.