Niedawno na swoim instragramie i facebooku podróżnicy Planeta Abstrakcja postanowili podzielić się swoją historią, związaną z okupującą ich mieszkanie dziką lokatorką.
Dziewczyna, której wynajęto mieszkanie nie płaci rachunków, od pół roku żyje na koszt Planety Abstrakcja. Na telefony i smsy nie odpowiada, stwierdzając tylko, że zna swoje prawa. Niestety, faktycznie prawo chroni takie osoby.
Jak podają podróżnicy, prawnicy powiedzieli im, że sprawa dotycząca mieszkania może toczyć się parę lat. Dodatkowo, pieniędzy, które stracili nie odzyskają – a jest to kwota ok. 20 tys.
– Dlaczego po prostu nie wyprosiliśmy jej z mieszkania? Według polskiego prawa jesteśmy zobowiązani płacić za prąd, gaz i wodę. Nie możemy jej nic odłączyć pod groźbą postępowania karnego! Nie możemy też jej wyrzucić, bo chroni ją tzw. „mir domowy”. Policja stanie w jej obronie dopóki nie uzyskamy decyzji o eksmisji, na którą czeka się latami – informują podróżnicy.
Poza tym, nie można nic innego wobec wynajmującego zrobić – dodają
Problemy z dzikimi lokatorami nie są wcale rzadkością, a wynajmujący mieszkanie zwracają uwagę na wadliwy system prawny w tym zakresie. Jak mówią poszkodowani podróżnicy: „Prawo powinno chronić zarówno lokatorów jak i właścicieli. A tymczasem jako właściciele nie mamy żadnych praw”. Zdecydowali się opisać sprawę publicznie ku przestrodze innych.