Poznań tańczy, wiankuje i płynie z nurtem

Poznań rozświetlił się dziś magią nocy świętojańskiej. Mieszkańcy tłumnie zjawili się nad Wartą, żeby razem tańczyć, puszczać wianki i wziąć udział w niezwykłej rzecznej paradzie. Choć zabawa wciąż trwa, już teraz wiadomo, że to jedna z najbardziej barwnych i radosnych imprez tego lata.

Tegoroczna edycja „Parady Sobótkowej. Fyrtle na Warcie” pokazała, jak mocno poznaniacy kochają wspólne świętowanie. W trzech lokalizacjach nad rzeką — na Nabrzeżu Rataje (os. Piastowskie) i w Starym Porcie — uczestnicy spotykali się pod hasłem „Zabawa z żywiołami”. Motywami przewodnimi były ziemia, woda i ogień. Każdy mógł wziąć udział w wiankowaniu, nauczyć się tradycyjnych tańców, a także usłyszeć marzenia mieszkańców poszczególnych fyrtli.

— To niezwykłe uczucie być częścią tej wspólnoty, w której tradycja łączy się z nowoczesnością. Kiedy zakładaliśmy wianki i tańczyliśmy wokół drzewa życia, czułam, że naprawdę witamy lato w najpiękniejszy możliwy sposób — mówiła pani Małgorzata z Rataj, z wiankiem pełnym polnych kwiatów.

Parada rzeczna — serce wydarzenia

Jednym z najważniejszych momentów był barwny korowód rzeczny, w którym popłynęły reprezentacje niemal wszystkich poznańskich osiedli. Na wodzie pojawiły się łodzie z instalacjami artystycznymi, żywymi obrazami i symbolicznymi wiankami. W paradzie płynęli m.in. przedstawiciele Młodzieżowej Rady Miasta, Miejskiej Rady Seniorów, Sportowego Fyrtla czy grupy Mele i APJA, którzy reprezentowali poznańskie rzeki i cieki wodne.

— To wydarzenie jest dowodem na to, jak bardzo poznaniacy są związani z rzeką. Warta jest naszą wspólną przestrzenią, a dzięki takim wydarzeniom odkrywamy ją na nowo — podkreślał jeden z organizatorów.

Konkurs i zabawa do późnej nocy

Fyrtle rywalizowały o nagrodę w konkursie „Moc Symbolu” — oceniano najbardziej kreatywne instalacje i osiedlowe wianki. Choć oficjalne wyniki dopiero zostaną ogłoszone, już teraz wiadomo, że konkurencja była zacięta, a pomysłowość uczestników zachwycała wszystkich zgromadzonych.

Wieczorem rozpoczęła się potańcówka z zespołem Janusz Prusinowski Kompania, która porwała publiczność do wspólnego tańca w tradycyjnych rytmach mazurków i oberków. Na zakończenie zaplanowano widowiskowy pokaz ognia — „Art of Flames – Papuga Fireshow” — który ma symbolicznie połączyć żywioł ognia z wodą Warty.

Historia i tradycja w nowoczesnej odsłonie

Tegoroczna Parada Sobótkowa została wzbogacona o projekt „Wianki. Żywe obrazy” autorstwa etnolożki Katarzyny Wala, dzięki któremu mieszkańcy mogli poznać historię poznańskich wianków i nocy świętojańskiej. Dowiedzieli się m.in. o skokach do wody z płonącego statku, o Wandzie i Janie czy o tym, jak obchodzono Dni Morza w Poznaniu.

Razem silniejsi

Wspólne tańce, wianki, żywioły i rzeka — to wszystko sprawiło, że „Parada Sobótkowa. Fyrtle na Warcie” stała się prawdziwym świętem jedności i radości. Choć część wydarzeń jeszcze trwa, już teraz widać, że Poznań znów udowodnił, jak pięknie potrafi pielęgnować tradycję i łączyć ją z nowoczesnym miejskim stylem życia.

Czytaj także: Poznań pamięta Czerwiec ’56. „Nie cofnęli się. Poszli” — wzruszające obchody 69. rocznicy

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl