Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak uczestniczył dziś w nadaniu poznańskim koszarom nazwy „CAMP KOŚCIUSZKO”.
Jak wspomniał wicepremier Mariusz Błaszczak, dwa lata temu, w stulecie zwycięskiej bitwy warszawskiej podpisano ważną dla Polski umowę o zwiększeniu liczebności wojsk amerykańskich w Polsce. Część z nich trafiła do Poznania, gdzie przy ulicy Bukowskiej znajduje się Dowództwo V Korpusu Sił Lądowych USA. Decyzją ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka, dziś oficjalnie nadano obiektowi nazwę „CAMP KOŚCIUSZKO”. To właśnie tam wspólnie stacjonują polscy i amerykańscy żołnierze.
Byliśmy przed chwilą świadkami bardzo ważnego zdarzenia. Jest to zdarzenie symboliczne, które pokazuje silne relacje między Polską a Stanami Zjednoczonymi, które stanowią jeden z filarów bezpieczeństwa. Jednym z tych symboli jest właśnie postać Tadeusza Kościuszki. Jestem pewien, że razem jesteśmy silniejsi – mówił wicepremier i minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
Minister podkreślił, że ważną dla Polski postacią był także prezydent USA Ronald Regan, który wraz z Ojcem Świętym, Janem Pawłem II przyczynił się do upadku „wschodniego imperium zła”. Nawiązując do aktualnej sytuacji w Ukrainie, wyraził nadzieję, by właśnie to „imperium zła” nie zostało odtworzone.
Dowództwo V Korpusu Sił Lądowych USA w Polsce działa w Poznaniu od listopada 2020 roku. Zajmuje się koordynacją działań i nadzorem nad siłami lądowymi USA przebywającymi w Europie. Odpowiadają za planowanie operacyjne oraz współpracę sił amerykańskich z wojskami innych państw NATO. Dotychczas ich kwatera główna znajdowała się w Fort Knox w USA. Jednak zgodnie z zapowiedzią prezydenta Bidena, przeniosła się do Polski. Oznacza to, że Amerykanie będą dowodzić swoimi siłami lądowymi rozmieszczonymi w całej Europie, z Poznania.