Polska coraz wyraźniej dzieli się na dwie części: te, które rozwijają się w zawrotnym tempie, i te, które stoją w miejscu. Dane z raportu portalu RynekPierwotny.pl pokazują, że powiat poznański stał się jednym z najszybciej rozwijających się regionów w kraju pod względem budownictwa mieszkaniowego. W ostatniej dekadzie przybyło tu ponad 5 milionów metrów kwadratowych nowej powierzchni użytkowej. To więcej, niż wynosi całkowity metraż wszystkich domów i mieszkań w Olsztynie.
To imponujący wynik, który potwierdza dominację Poznania i jego okolic w krajowym rynku nieruchomości. Choć stolica Wielkopolski od dawna jest jednym z najatrakcyjniejszych miejsc do życia i inwestowania, skala rozwoju powiatu poznańskiego bije wszelkie rekordy. Deweloperzy i prywatni inwestorzy lokują tu kapitał, a liczba nowych inwestycji mieszkaniowych stale rośnie.
Jednocześnie dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują ogromne dysproporcje między poszczególnymi regionami Polski. W 73 powiatach w kraju od początku roku nie wydano ani jednego pozwolenia na budowę. Wśród tzw. „białych plam” znalazły się m.in. powiat turecki w Wielkopolsce. To pokazuje, że boom budowlany koncentruje się wyłącznie wokół największych aglomeracji, podczas gdy mniejsze ośrodki i prowincja praktycznie zamarły inwestycyjnie.
Według ekspertów przyczyny takiego stanu rzeczy są oczywiste. To w dużych miastach koncentrują się miejsca pracy, infrastruktura, edukacja i rozrywka. Wokół Poznania powstają więc nowe osiedla i domy jednorodzinne, szczególnie w gminach takich jak Dopiewo, Tarnowo Podgórne, Komorniki czy Kórnik. To tam w ostatnich latach obserwuje się prawdziwy boom deweloperski. Wiele z tych miejsc jeszcze dekadę temu miało charakter niemal wiejski, a dziś stały się sypialniami Poznania.
W rozmowach z lokalnymi samorządowcami i mieszkańcami często powtarza się jeden argument. Decyzja o przeprowadzce pod miasto to efekt nie tylko wysokich cen w samym Poznaniu. To również chęć życia w spokojniejszym otoczeniu, przy jednoczesnym zachowaniu łatwego dostępu do centrum. Rozbudowa dróg i transportu publicznego, w tym kolej metropolitalna i linie autobusowe łączące gminy z Poznaniem, sprzyjają temu trendowi.
Duże różnice w kraju
Dla kontrastu, w powiatach wschodniej Polski, jak hrubieszowski czy siemiatycki, przez całą dekadę przybyło zaledwie po 20 tysięcy metrów kwadratowych nowych mieszkań. To różnica nie tylko w tempie rozwoju, ale wręcz w podejściu do planowania przestrzennego i inwestycji.
Według raportu OECD, różnice gospodarcze między regionami Polski należą do największych w całej Unii Europejskiej. I choć Poznań, Kraków czy Wrocław przyciągają coraz więcej mieszkańców i inwestorów, to właśnie to pogłębia dystans między centrum a prowincją.
Warto zauważyć, że boom budowlany wokół Poznania nie zwalnia, mimo spadku liczby wydawanych pozwoleń na budowę w skali kraju. W pierwszej połowie 2025 roku deweloperzy w całej Polsce uzyskali o 26 tysięcy pozwoleń mniej niż rok wcześniej. W powiecie poznańskim jednak wciąż trwa prawdziwy budowlany maraton.






