Grażyna F. gdy jeden z jej pracowników stracił przytomność – wywiozła go do lasu i zostawiła. Wszystko działo się w okolicy Nowego Tomyśla. Dziś sąd wydał wyrok w tej sprawie.
Grażyna F. została oskarżona o nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie śmierci.W ubiegłym roku jeden z jej ukraińskich pracowników stracił w pracy przytomność. Pozostali pracownicy prosili kierowniczkę o wezwanie pogotowia ale ta odmówiła, obawiając się konsekwencji za zatrudnianie ludzi „na czarno”. Kazała pracownikom zakończyć tego dnia pracę a następnie zmusiła jednego z pracowników by pomógł jej załadować ciało do bagażnika auta. Mężczyzna, który w tym procederze pomógł także został dziś skazany ale jedynie na karę grzywny. Grażyna F. jak wykazała prokuratura pojechała do lasu i tam porzuciła ciało ukraińskiego pracownika. Znalazł je leśniczy i powiadomił organy ścigania.
Grażyna F. która była kierowniczką zakładu i wywiozła do lasu ciało swojego pracownika usłyszała dziś wyrok za nieudzielenie pomocy. Ma spędzić w więzieniu rok i dziesięć miesięcy. Przez 8 lat będzie mieć zakaz pracy przy związanej z zatrudnianiem pracowników.