Strażnik Miejski znalazł nielegalne wysypisko śmieci przy ulicy Syreniej. Śmieci posprzątał sam sprawca. Winowajcę, który porzucił stertę odpadów, udało się znaleźć dzięki dokładnej analizie zawartości worków.
Strażnik który, podczas patrolu znalazł śmieci przeprowadził śledztwo. Resztki dokumentów, które znajdowały się wśród odpadów, pomogły ustalić kto jest odpowiedzialny za zaśmiecanie miasta. Strażnik Miejski po ustaleniu tożsamości sprawcy odwiedził go aby przeprowadzić kontrolę.
Obok pojemników do gromadzenia odpadów, właściciel nieruchomości zgromadził śmieci zapakowane w takie same worki jak te, które znalazłem przy ul. Syreniej. Najprawdopodobniej były uszykowane do wywiezienia na kolejne wysypisko! – czytamy relację strażnika na miejskim portalu
Po okazaniu resztek dokumentów znalezionych w workach mężczyzna przyznał się do porzucenia śmieci. Za porzucenie śmieci otrzymał 500 złotych mandatu oraz Straż Miejska zobowiązała go do posprzątania bałaganu, który spowodował. Porzucone bez ładu odpady musiał też odpowiednio posegregować.
Mężczyzna swój występek próbował usprawiedliwić, tłumacząc tym, że nie miał co zrobić z zbyt dużą ilością śmieci po sprzątaniu domu.