-
Artur Adamczak
-
Na Pomniku Bohaterów pojawiły się nowe tablice. Napisy nawiązują do wojny w Ukrainie. Jedna z nich wspomina generała Leona Dębskiego, który bronił Kijowa przed Armią Czerwoną.
Cztery tablice z napisami „Bóg, Honor, Ojczyzna”, „Chwała Ukrainie, Chwała Polsce 24.02.2022”, „Bohater narodowy generał Leon Dębski, Katyń” oraz „Wieczna cześć i chwała bohaterom” zwisły na wszystkich bokach obelisku na poznańskiej Cytadeli. Piąta tablica zawieszona wyżej niż pozostałe komentuje część polsko-ukraińskiej historii.
fot. F.Bryska/wpoznaniu.pl
fot. Franciszek P. Bryska / wpoznaniu.pl
Pomnik Bohaterów na poznańskiej Cytadeli stał się już lokalnym symbolem wojny w Ukrainie, która jest spowodowana rosyjską agresją. W przeddzień rozpoczęcia inwazji pod pomnikiem odbywały się obchody upamiętniające rocznicę wyzwolenia Poznania, przez żołnierzy Armii Czerwonej. Przemowa zastępcy prezydenta miasta Mariusza Wiśniewskiego, odwoływała się wprost do stojących już wówczas w Ukrainie, rosyjskich wojsk. Zaproszony na uroczystość konsul generalny Rosji w Poznaniu mówił o pokoju, podczas gdy żołnierze kraju, który reprezentował, szykowali się do otwartej wojny.
Dyskusję o pomniku rozpoczął przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz. Samorządowiec zaproponował, by usunąć z obelisku brązową gwiazdę Armii Czerwonej, która została tam zawieszona w 1997 roku, w celu uniknięcia sporów dyplomatycznych.
Zanim ktokolwiek zdążył zrobić coś w sprawie gwiazdy, anonimowy sprawca oblał ją czerwoną farbą na znak protestu przeciwko rosyjskiej agresji. Później z drugiej strony obelisku, wymalowano szubienicę, na której znalazło nazwisko prezydenta Rosji Władimira Putina. Konsul Rosji domagał się od władz miasta usunięcia farby i malunku, jednak prezydent Jacek Jaśkowiak poinformował go, że miasto ma obecnie ważniejsze rzeczy do zrobienia, między innymi pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Pomnik był tymczasowo owinięty niebieską i żółtą folią w barwach flagi Ukrainy. Odbywała się pod nim manifestacja popierająca Ukrainę. Teraz pojawiło się pięć tablic, które zostały przytwierdzone do pomnika śrubami.
Artur Adamczak