Poznańscy policjanci złapali członka grupy oszukującej seniorów metodą „na policjanta i prokuratora”. 17-latek pełnił rolę tak zwanego „odbieraka” i chwilę wcześniej zabrał od 94-letniej poznanianki pieniądze oraz biżuterię o łącznej wartości blisko 20 tysięcy złotych. Dzięki reakcji policji oszczędności seniorki zostały odzyskane.
Oszuści działali według znanego schematu. Najpierw do seniorki zadzwoniła osoba podająca się za pracownika poczty, która pod pretekstem listów poleconych wyłudziła jej dane adresowe. Jakiś czas później kobieta odebrała telefon od rzekomej policjantki, informującej o tajnej akcji przeciwko włamywaczom działającym w jej bloku. Seniorce polecono przygotować gotówkę i kosztowności oraz pozostawić je przed drzwiami mieszkania, rzekomo w celu ich zabezpieczenia.
Charakterystycznym elementem planu było polecenie podłożenia mokrych ręczników pod drzwi, co według oszustów miało chronić przed użyciem gazu. Ten motyw coraz częściej pojawia się w podobnych przestępstwach.
Policjanci zatrzymali nastolatka na gorącym uczynku. Według mundurowych to nie był jego pierwszy udział w takiej akcji. Straty pokrzywdzonych seniorów sięgnęły łącznie około 90 tysięcy złotych. Zatrzymany usłyszał cztery zarzuty oszustwa, za które grozi mu do 8 lat więzienia. Teraz policjanci usiłują ustalić z kim współpracował 17-latek.

– Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy, biżuterii ani innych wartościowych przedmiotów, nie prowadzą tajnych akcji z udziałem mieszkańców i nie polecają zostawiania czegokolwiek przed drzwiami mieszkań – podkreśla Łukasz Paterski z wielkopolskiej policji.
Czytaj także: Nie chcą zamknięcia „Wyspy”. Napisali petycję do prezydenta

