Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali kolejny kradziony pojazd. Tym razem łupem złodziei padł kamper o wartości 220 tysięcy złotych. Mężczyzna, który go prowadził, był pod wpływem trzech narkotyków.
Funkcjonariusze wytypowali do kontroli drogowej kampera na belgijskich numerach rejestracyjnych. Kierowcą kontrolowanego auta był 31-letni Francuz, podróżujący ze swoim 44-letnim rodakiem.
-Gdy funkcjonariusze SG zorientowali się, że kierowca nie posiada żadnych dokumentów należących do kampera, od razu nabrali podejrzeń, że pojazd może pochodzić z kradzieży. Ponadto zatrzymani cudzoziemcy nie posiadali kluczyka do uruchamiania pojazdu, a funkcjonariuszom oświadczyli, że pojazd uruchamiają przy pomocy komputera – relacjonują straniżcy.
Podczas sprawdzania auta w poszukiwawczych bazach danych funkcjonariusze ustalili, że jego właściciel zgłosił kradzież auta na terytorium Belgii.
Z uwagi na fakt, że w toku prowadzonych czynności obywatele Francji zachowywali się nad wyraz nerwowo, funkcjonariusze dokonali ich przeszukania, ujawniając w kieszeni 44-latka pół grama marihuany. Natomiast kierowcę dodatkowo przebadano na obecność substancji odurzających – wynik pozytywny (potwierdzono obecność kokainy, morfiny, ecstasy).
Francuski kierowca otrzymał zarzut jazdy pod wpływem substancji odurzających, natomiast pasażer pojazdu odpowie za przewóz substancji narkotycznych przez granicę Unii Europejskiej.
Auto o wartości 220 tysięcy złotych zostało zabezpieczone, natomiast kierowca i pasażer przekazani zostali słubickiej policji, która prowadzi dalsze postępowanie w tej sprawie.