Łącznie co najmniej 6 lat remontów i wydane 2,3 miliarda złotych. Efekt? Pociągi z Poznania do Warszawy jechać będą minutę krócej niż przed inwestycją. Wiceminister infrastruktury podkreśla, że głównym celem prac było zwiększenie przepustowości.
REMONT MIAŁ SIĘ SKOŃCZYĆ PONAD 3 LATA TEMU
Modernizacja połączenia kolejowego między Poznaniem a Warszawą ruszyła w 2017 roku. Choć prace miały trwać 2,5 roku, remont jeszcze trwa. Co więcej, jak się okazuje, inwestycja ma zakończyć się dopiero pod koniec bieżącego roku. Jak poinformował wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel, większość prac została już wykonana, a wykonawca modernizuje teraz Lokalne Centrum Sterowania w Kutnie.
POJEDZIEMY SZYBCIEJ
Remont łącznie trwać więc będzie co najmniej sześć lat i kosztować będzie około 2,3 miliarda złotych. Jakie będą jego efekty? Przed modernizacją najszybsze pociągi jechały do stolicy 2 godziny i 25 minut. Po zakończeniu remontu czas ten ma się skrócić o… minutę.
Na to pasażerowie muszą jeszcze jednak poczekać. Aktualnie pokonanie tej trasy najszybszym ekspresowym pociągom zajmuje 2 godziny i 55 minut. W czerwcu PKP wprowadzi nowy rozkład jazdy. Wtedy do stolicy dojechać będziemy mogli w 2 godziny i 32 minuty. Wszystko to zakładając oczywiście, że pociągi kursować będą zgodnie z rozkładem.
PO CO TEN REMONT?
Jak tłumaczył Andrzej Bittel, możliwe, że w przyszłości czas ten jeszcze się skróci. Będzie on zależny między innymi od zaplanowanych przez przewoźnika postojów. To jednak nie było głównym celem modernizacji. Wiceminister infrastruktury wyjaśnił, że przede wszystkim poprawić miała się przepustowość linii. Istotne miało być również wyremontowanie peronów.