Po 3 latach śledztwa są w końcu zarzuty. Oficjalnie wiadomo kto zatruł Wartę

Zarzuty celowego wylania do akwenu toksycznych substancji usłyszał Piotrowi M. – członek zarządu spółki Bros, która prowadzi produkcję w pobliżu rzeki. Jako pierwszy informację o zakończeniu śledztwa podał portal gloswielkopolski.pl 

Jak piszę portal gloswielkopolski.pl biegli sądowi określili działanie spółki Bros jako „Barbarzyństwo ekologiczne i cywilizacyjne”. Pracownicy firmy na polecenie szefa w nocy z 23 na 24 października wylali do rzeki trujące substancje, m. in, transflutryny – produktu niebezpiecznego dla zdrowia, działającego toksycznie na organizmy wodne. W wyniku tego zdarzenia masowo posnęły ryby i inne zwierzęta wodne.

Mimo, że prokuratura wcześniej postawiła zarzut czterem pracownikom firmy, którzy składowali i wylali trujące środki do rzeki, ostatecznie do sądu wpłynie akt oskarżenia przeciwko tylko jednej osobie – Piotrowi M. – członkowi zarządu spółki Bros. Piotr M. nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Poznański oddział Polskiego Związku Wędkarskiego wyliczył, że całkowity koszt zatrucia Warty wyniósł ponad 1,2 mln zł. Z rzeki – przez kilka tygodni – wędkarze wyciągnęli dziesiątki ton śniętych ryb. Ile popłynęło z nurtem Warty albo zalegało na jej dnie, tego nie udało się policzyć.

 

 

 

 

 

 

 

 

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl