Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, nowy szkoleniowiec Lecha Poznań zapewniał, że kocha ofensywną piłkę i nie lubi grać defensywnie. Tymczasem Kolejorz po 4 spotkaniach w tym sezonie ma na koncie 1 bramkę strzeloną i 9 straconych. Dzisiaj nie byli w stanie pokonać wypożyczonego od siebie bramkarza. Dwie bramki za to zdołała strzelić im Stal Mielec. Porażkę Kolejorza oglądało na trybunach 12421 kibiców.
Początek zapowiadał się dobrze. Od pierwszych minut wysokiego pressingu domagał się kapitan zespołu Mikael Ishak. Przyniósł on skutek w 8 minucie spotkania, kiedy to Szwed na spółkę z Amaralem odebrali rywalom piłkę, a celny strzał na bramkę oddał Skóraś. Mrozek złapał go jednak z łatwością.