Pirotechnicy musieli zainterweniować na lotnisku

Pirotechnicy ze straży granicznej z poznańskiej Ławicy musieli zainterweniować przez pozostawiony bagaż na lotnisku. Na nogi służby postawiła nieodpowiedzialna 23-latka.

Pozostawiony bez opieki bagaż zauważył patrol ze straży granicznej. Pomimo wielokrotnych informacji przez lotniskowe głośniki, nikt nie zgłosił się po pozostawioną walizkę.

W związku z istniejącym zagrożeniem, konieczne było wprowadzenie pełnej procedury stosowanej w tego typu wypadkach, dlatego we wskazany rejon skierowano patrol minersko-pirotechniczny. Określono strefę zagrożenia, która wiązała się z ewakuacją 20 osób – informuje ppor. SG Paweł Biskupik, ze straży granicznej.

Teren zabezpieczono, a do akcji wkroczył miner pirotechnik. Porzucony bagaż został prześwietlony. Do jego sprawdzenia użyto także psa szkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych. Na szczeście okazało się, że walizka nie stanowi zagrożenia.

Funkcjonariusze Straży Granicznej z poznańskiej placówki ustalili właściciela pozostawionej walizki. 23-letnia Polka została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 zł. Kobieta przyznała, że przez jej roztargnienie zapomniała o pozostawionej walizce – informuje ppor. SG Paweł Biskupik, ze straży granicznej.

Pracownicy lotniska przypominają, że każdorazowe pozostawienie bagażu bez opieki skutkuje uruchomieniem szeregu procedur bezpieczeństwa oraz utrudnia prawidłowe funkcjonowanie portu lotniczego. Za pozostawienie bagażu bez opieki grozi mandat w wysokości 500 zł, natomiast zarządzający lotniskiem może dochodzić od osoby odszkodowania związanego z kosztami przeprowadzonej akcji i związanymi z tym utrudnieniami na lotnisku.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl