Nie żyje pies, którego w ostatnią niedzielę właściciel zostawił w nagrzanym samochodzie. Okazało się, że w dniu zdarzenia mężczyzna był pijany. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę informowaliśmy o przykrym zdarzeniu, które miało miejsce w Kaliszu. W nagrzanym samochodzie konał pies. Przechodzień poinformował o zdarzeniu policję, jednak mimo interwencji weterynarza, zwierzęcia nie udało się uratować.
– Policjanci ustalili dane właściciela pojazdu i szybko do niego dotarli – relacjonuje podkomisarz Anna Jaworska-Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Był to 26-latek, mieszkaniec powiatu kaliskiego. W chwili interwencji mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Miał blisko jeden promil alkoholu.
Nieodpowiedzialny właściciel najprawdopodobniej usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzętami. To przestępstwo, za które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
fot. Biuro Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt – Urząd Miasta Kalisza Facebook
Można wybić szybę
Niestety, mimo nagłaśniania tego aby nie pozostawiać zwierząt i dzieci w samochodzie, taki sytuacje nadal się zdarzają. Są szczególnie niebezpieczne latem, kiedy auto na słońcu nagrzewa się do naprawdę wysokich temperatur. Pozostawienie żywej istoty w takich warunkach może być zagrożeniem dla zdrowia i życia.
– Jeżeli widzimy na parkingu samochód, w którym pozostawione zostało dziecko lub zwierzę powinniśmy zainterweniować. Najlepiej wykonać telefon na numer alarmowy 112. Jeżeli widzimy, że sytuacja jest zagrażająca życiu lub zdrowiu osoby, czy zwierzęcia, które zostało pozostawione w samochodzie, wówczas powinniśmy jak najszybciej zareagować. Wybicie szyby w takiej sytuacji jest uzasadnione. Samochód na rozgrzanym słońcu jest termiczną pułapką. Ludzie nie powinni się wahać żeby zareagować – tłumaczy Jaworska-Wojnicz