Piątkowskie „rakiety” są chronione, bo jest wojna. Muzeum tu nie powstanie

Mieszkańcy mieli dostać atrakcyjny punkt widokowy i muzeum. Nic z tego. Wieże telewizyjne na Piątkowie są teraz pod ochroną w związku z wojną w Ukrainie, ale Miasto ich nie przejmie z innego powodu.

Właśnie tu miało znajdować się miejsce dokumentujące historię Piątkowa. Nie tylko osiedla, ale życia mieszkańców wsi, która tu wcześniej istniała. To jednak nie wszystko. Planowano tu także taras widokowy oraz miejsce integracji dla mieszkańców. O ambitnych planach informowały poznańskie media już w 2015 r. Rok później władze Miasta oficjalnie potwierdziły, że przymierzają się do przejęcia wieży od spółki Emitel. Zastrzegały jednak, że konieczne będzie wykonanie ekspertyzy. Dzięki niej chciano oszacować koszty. Muzeum do dziś nie powstało. Postanowiliśmy sprawdzić, czy to już koniec marzeń także o piątkowskim punkcie widokowym.

Zwiedzanie wieży zabronione. Przez wojnę w Ukrainie

– W nowej kadencji Rady Osiedla Piątkowo tematu wież nie było. Czy będzie? Nie wiem, w tej chwili ROP pracuje nad budżetem na 2025 rok – mówi Piotr Derbis, Przewodniczący Zarządu Osiedla Piątkowo.

– Po zatwierdzeniu i ogłoszeniu budżetu będzie wiadomo, na co pójdą pieniądze w 2025 roku, ale tylko te, które są do dyspozycji ROP – dodaje Derbis i sam stwierdza, że rada raczej nie dysponuje takimi środkami, które pozwoliłyby na stworzenie muzeum.

O to, czy prowadzone są jakiekolwiek rozmowy na temat zmiany przeznaczenia niższej z piątkowskich wież pytamy właściciela – spółkę Emitel. Jednak Agnieszka Sobucka, rzecznik prasowa spółki odsyła nas do poznańskiego magistratu.

Odmawia także naszej prośbie wejścia do budynku, byśmy na własne oczy mogli ocenić walory ewentualnego przyszłego punktu widokowego.

– Teren i obie wieże są pod ochroną w związku z wojną w Ukrainie i podwyższonym stopniem bezpieczeństwa wewnętrznego. Także z punktu widzenia kraju i bezpieczeństwa nadawania programów telewizyjno-radiowych. Jakikolwiek wstęp na ten obiekt mają wyłącznie przeszkoleni pracownicy, którzy dodatkowo są kierowani na specjalistyczne badania lekarskie. Ich czynności są wcześniej zaplanowane i wykonywane pod nadzorem oraz koordynacją dodatkowego personelu. Stąd zwiedzanie obiektu nie jest możliwe i absolutnie odmawiamy takim prośbom – tłumaczy Sobucka.

Nowe windy i klatka ewakuacyjna

W międzyczasie do redakcji wpływa oficjalna odpowiedź na pytania odnośnie do związanych z wieżą planów, które skierowaliśmy do Urzędu Miasta.

– W latach 2016-2017 w odpowiedzi na postulaty lokalnej społeczności Miasto podjęło analizę w zakresie możliwości adaptacji jednej z wież na funkcje usługowe – muzeum, bibliotekę, pomieszczenia dla lokalnej społeczności. Prowadzono rozmowy ze spółką o możliwych formach udostępnienia obiektu oraz zlecono ekspertyzę budowlaną dot. adaptacji wieży RTV na Piątkowie – mówi Katarzyna Przybysz, zastępczyni dyrektorki Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania.

Jak wyjaśnia ekspertyza, należałoby dostosować obiekt do przepisów prawa budowlanego oraz go przebudować, by dostosować istniejące pomieszczenia do nowych potrzeb. Zmian wymagałaby komunikacja pionowa. Tak, by zwiedzający mogli bezpiecznie i szybko dostać się na górę. Rozważono poprowadzenie szybu windowego wewnątrz, jak i na zewnątrz wieży. Okazało się, że konieczna byłaby także budowa ewakuacyjnej klatki schodowej.

Trzeba by było też rozebrać części budynku nienadające się do adaptacji – rotundę oraz balkony i tarasy. 

Na tym jednak nie koniec. Budowniczowie musieliby też dostosować wysokość pomieszczeń poprzez obniżenie posadzki przyziemia lub zwiększenie wysokości nowo budowanej rotundy. Do tego dołożyć trzeba by było nowe instalacje i prace konserwacyjne. Budynek ma już bowiem swoje lata.

To zbyt duży wydatek

– Koszt przebudowy na rok 2017 został oszacowany na kwotę 12 mln zł, a roczne koszty eksploatacyjne na kwotę 250 tys. zł. Ponadto należałoby uwzględnić, że po trzech latach inwestycji trzeba by było zabezpieczyć budżet na dodatkowe bieżące naprawy na poziomie ok. 1,5 proc. wartości odtworzeniowej całego obiektu rocznie – wyjaśnia Katarzyna Przybysz i dodaje:

– Biorąc pod uwagę poziom skomplikowania realizacji inwestycji i bardzo wysoką kapitałochłonność, Miasto odstąpiło od realizacji przedmiotowego projektu.

Betonowa wieża mierzy 76 metrów. Powstała w 1963 r. Wówczas wokół były tylko pola uprawne. Blokowiska miały tu dopiero powstać. W 1993 r. obok niej postawiono nową i wyższą stalową wieżę. Mierzy ona 128 metrów.

fot. Łukasz Gdak

Czytaj też: Kryzys powołań? „Z czterech seminariów dzisiaj działa jedno”

Marek Jerzak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl