Nieostrożne korzystanie z telefonów komórkowych na przejściach dla pieszych może skończyć się bolesnymi konsekwencjami. Piesza doświadczyła tego na własnej skórze, gdy zbytnio pochłonięta ekranem telefonu, nie zauważyła wyspy dzielącej przejścia i wywróciła się o krawężnik. Sprawa ta podnosi kwestię bezpieczeństwa pieszych na przejściach i interpretację przepisów prawa. W Poznaniu na wielu przejściach dla pieszych widnieje napis: „Przejdź offline”.
Chociaż powszechnie uważa się, że piesi nie powinni używać telefonów komórkowych na przejściach, przepisy prawne są bardziej elastyczne, niż może się wydawać. Zgodnie z prawem, piesi mogą używać telefonów, o ile nie utrudnia to właściwej obserwacji drogi. Jednak w przypadku niedawnego zdarzenia w Poznaniu, piesza nie tylko nie patrzyła na drogę, ale nawet nie zauważyła fizycznej przeszkody na swojej drodze – informuje portal brd24.pl.
Policjanci a interpretacja przepisów
Funkcjonariusze z Komisariatu Poznań-Grunwald niedawno chcieli ukarać pieszego za samo posiadanie w dłoni telefonu i nagrywanie zachowań kierowców. Jednak Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu przypomniał, że przepis ten nie zakazuje bezwzględnie korzystania z telefonu na przejściu. Jedynie takiego używania urządzeń, które ogranicza obserwację sytuacji na drodze. Różnica ta jest istotna i odróżnia przepisy dotyczące pieszych od tych dotyczących kierowców.
Sytuacje, w których piesi powinni być ostrożni
Nagrania udostępniane w sieci pokazują, że istnieją sytuacje, w których piesi zupełnie tracą kontakt z rzeczywistością z powodu ekranu telefonu. Przechodząc przez przejście, nie zauważają wysp dzielących ruch drogowy, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. W takich przypadkach zgodnie z przepisami, można zastosować kary mandatowe.
Czytaj też: W Black Friday Polacy głębiej sięgną do kieszeni. Będą też szukać większych rabatów niż rok temu