Przed wieloma stacjami benzynowymi w Polsce tworzą się potężne kolejki. Ludzie wykupują paliwo na zapas, obawiając się wojny i nagłego wzrostu cen. Eksperci ostrzegają, że to efekt działań rosyjskiej propagandy w Polsce.
Sytuację społeczno-polityczną można destabilizować na wiele sposobów min. za pomocą mediów społecznościowych. Polskie media społecznościowe zalały informacje o tym, by natychmiast kupować benzynę bo zbliża się wojna do Polski a poza tym, że paliwo może zacząć gwałtownie drożeć.
Trwa dezinformacja w mediach społecznościowych mająca na celu wywołać chaos w społeczeństwie i wystraszyć Polaków, że nie ma paliwa na stacjach benzynowych lub wkrótce zabraknie.
To nie jest prawda, nie ulegajcie chaosowi informacyjnemu rosyjskich trolli!— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) February 24, 2022
Niestety wielu Polaków uległo tej fali i popędziło na stacje. Panika wywoływana jest przez wpisy takie jak ten:
to prawda ze odcinają paliwo i sa braki paliwa u nas? chce miec potwierdzone info zeby nie bylo plotek
— 𝒮. (@sandixzc) February 24, 2022
A następnie sytuacja wyglądała tak jak na stacji benzynowej w Poznaniu przy ul. Księcia Mieszka I
Fala dezinformacji dotyczącej paliwa jest tak duża, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych postanowiło opublikować komunikat, w którym odpowiada na bzdury dotyczące możliwych braków paliwa.
.@szefernaker w @PolsatNewsPL: W mediach społecznościowych pojawia się wiele fakenewsów, że paliwo zdrożeje. W Polsce są rezerwy paliwa – to, że na jednej czy drugiej stacji go brakuje nie znaczy, że nie ma go w całym kraju. Warto w tych niepewnych czasach zachować spokój.
— MSWiA 🇵🇱 (@MSWiA_GOV_PL) February 24, 2022
Wszystkie koncerny paliwowe działające w Polsce informują, że nie ma żadnego ryzyka by paliwa mogło zabraknąć i żadnego sensu by stać po nie w kolejkach i kupować je na zapas.
W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 24, 2022
A mimo tego i tak tworzą się ogromne kolejki.
Jeżeli jedziesz w panice na stację benzynową tankować paliwo w gigantycznych kolejkach, to właśnie uległeś sowieckiej dezinformacji. A jeśli nadal tego nie rozumiesz, to przypomnij sobie jak długo żarłeś makaron z pierwszej fali pandemii.
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) February 24, 2022
Jadę przez Wielkopolskę. Mistrzowie paniki stoją w kilkusetmetrowych kolejkach po paliwo. Będzie jak papierem toaletowym.
— Pegi (@Niespodzianka_) February 24, 2022
Jestem w szoku bo nie spodziewałam się takich kolejek w moim mieście po paliwo pic.twitter.com/oWBsBW6OcG
— 𝐯𝐢𝐭𝐚 𝐭𝐫𝐚𝐧𝐬𝐢𝐭 𝐮𝐭 𝐮𝐦𝐛𝐫𝐚 𓅃 (@azazelowa) February 24, 2022
Filmik od koleżanki mojej mamy. Małe miasto, więc niedługo prawdopodobnie paliwo się skończy, choć maksymalnie ponoć 10l można wziąć #wojna pic.twitter.com/sCRAzt8vou
— r 🪰 (@seaphiana) February 24, 2022
Informacje o reglamentacji paliwa albo o tym, że niebawem będzie kosztować 10 zł za litr to fake newsy. Wielu komentatorów ostrzega, że to element rosyjskiej propagandy, która stara się destabilizować sytuację w Polsce. Dziś ogromny jest wysyp troli internetowych, którzy na TT i FB starają się wmawiać ludziom, że za wybuch wojny odpowiada Ukraina. To kłamstwo. Warto zwracać uwagę na to skąd czerpiemy informacje, czy są to oficjalne strony mediów.