Dwójka poznaniaków uległa poważnemu wypadkowi podczas swojej podróży motocyklem w Wietnamie. Potrzebują jak najszybszego transportu do Polski, aby otrzymać odpowiednią opiekę medyczną.
Do nieszczęśliwego wydatku doszło w mieście Tahi Hoa w Wietnamie. Kiedy Renata wraz z Patrykiem przejeżdżali motocyklem przez skrzyżowanie, samochód jadący z prawej strony wjechał na skrzyżowanie z zawrotną prędkością, nie zatrzymując się. Nie mieli szans na ucieczkę. Ciężarówka uderzyła w nich z impetem. Renata i Patryk zostali w przewiezieni w poważnym stanie do szpitala przez przypadkowego taksówkarza w Tahi Hoa, a stamtąd przetransportowano ich do szpitala w Vinh, gdzie przeprowadzono operacje. Patryk miał amputowaną stopę, przeszczep skóry i usunięty martwy mięsień. Renata przeszła operację rekonstrukcji stopy, w której umieszczono śruby. Nie są w stanie samodzielnie się poruszać i wrócić rejsowym samolotem do Polski.
Warunki leczenie w wietnamskich szpitalach są bardzo słabe. Potrzebny jest jak najszybszy medyczny transport do Polski z asystą lekarza, aby kontynuować leczenie. Kwota -300 tysięcy złotych – musi być zebrana na dniach ze względu na możliwość wystąpienia innych uszczerbków na zdrowiu. Rodzina jest w kontakcie z miejscowym konsulatem, ale ten nie jest w stanie zapewnić im odpowiedniej opieki medycznej.
Podróżnicy byli ubezpieczeni, ale pieniądze ze leczenie i transport medyczny do Polski mogą być wypłacone dopiero, po zakończeniu śledztwa dotyczącego wypadku. Na powstaniu tego raportu, podróżnicy mogą czekać nawet miesiąc.
Z tego powodu najbliżsi utworzyli zbiórkę pieniędzy na stronie zrzutka.pl. Chcą zebrać fundusze z których zapłacą za transport poznaniaków do Polski, rehabilitację oraz pozwolą one na zakup protezy dla Patryka.