Ogień nad Strzeszynkiem. Wodę jeziora wciąż zanieczysza sporo fragmentów spalonego molo

W miniony weekend spłonęło molo na jeziorze Strzeszyńskim w Poznaniu. Choć ogień został już dawno ugaszony, w wodzie wciąż unosi się sporo jego zwęglonych fragmentów. Kto i kiedy je posprząta?

26 października na poznańskim Strzeszynku spłonęło drewniane molo. Jak pisaliśmy w sobotę, informację o ogniu strażacy otrzymali około godziny 6 rano. Pożar udało się opanować zanim dotknął zacumowane tuż obok pomostu rowery wodne. Istniało zagrożenie, że zapłonie również trzcina. Strażakom udało się opanować pożar, jednak spora część drewnianej konstrukcji nadal jest w wodzie.

Służby już działają

W sezonie letnim Strzeszynek jest bardzo popularnym wśród mieszkańców Poznania miejscem spędzania wolnego czasu nad wodą. Nic więc dziwnego, że sprawa tajemniczego pożaru wywołała wiele emocji i zrobiła szereg pytań. Jak doszło do rozprzestrzenienia się ognia, a także, co dalej ze zgliszczami po molo?

– Sprawdzamy monitoring i przesłuchujemy świadków zdarzenia – zapewnia sierż. sztab. Anna Klój z poznańskiej policji. – Na miejscu wykonywane są wszystkie czynności z udziałem technika. Biegły z zakresu pożarnictwa określi co było przyczyną pożaru – dodaje.

Skontaktowaliśmy się z Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji, aby dowiedzieć się kto zajmie się oczyszczeniem jeziora.

– Właścicielem wód i podmiotem odpowiedzialnym za Jezioro Strzeszyńskie jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, natomiast POSiR jest właścicielem pomostu – tłumaczy Filip Borowiak, rzecznik prasowy POSiR. – Mamy wiedzę, że pobór próbek wody z jeziora przeprowadził już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Sami zleciliśmy też niezależne badania. Sprzątanie zanieczyszczeń i pozostałości po pożarze musi zostać zlecone specjalistycznemu podmiotowi. Działania te podjęte zostaną niezwłocznie – zapewnia

Wziął sprawy w swoje ręce

W prywatnej wiadomości odezwał się do nas pan Waldemar. Poznaniak postanowił nie czekać na służby, tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Nie zważając na niskie temperatury osobiście oczyszcza wodę z pozostałości spalonego molo. Nazywa je przy tym „naszym wspólnym dobrem”. Oto zdjęcia, które nam wysłał:

fot. W. Majewski

Czytaj także: 21-latek podejrzany o usiłowanie zabójstwa. Zaatakował nożem matkę

Monika Statucka
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl