Jednemu zawodnikowi kradną rower, drugi go nieświadomie kupuje. Zasada fair play jednak istnieje a pokazał to triathlonista w Litwy, który w Tarnowie Podgórnym kupił wyczynowy rower kolarski. Gdy z internetu dowiedział się, że sprzęt został skradziony w Holandii innemu zawodnikowi, skontaktował się z nim a rower oddał do sklepu z którego go kupił.
Profesjonalny rower szosowy sygnowany przez mistrza świata w kolarstwie szosowym Słowaka Petera Sagana skradziono w Holandii. Właściciel rehabilitował się na nim po operacji biodra.
Jak informuje Piotr Garstak ze zespołu prasowego KWP w Poznaniu – obywatel Holandii, zgłosił w swoim kraju kradzież z włamaniem do pojazdu Reanult Trafic, poprzez wybicie tylnej szyby w samochodzie. Kradzież ta miała miejsce w miejscowości Valkenbrug. W wyniku tego zdarzenia skradziono 5 rowerów spiętych razem linka zabezpieczającą.
Wśród tych rowerów znajdował się rower marki Specialized S-Works, skonfigurowany pod indywidualne zamówienie właściciela o wartości 12.500 euro. Model tego roweru, rozmiar oraz jego malowanie i akcesoria powodowały, że był jedynym egzemplarzem na świecie. Sama rama roweru została wykonana z 11 warstw karbonu. Zawodnik, któremu skradziono rower o wszystkim napisał na portalu społecznościowym.
Po trzech miesiącach od kradzieży do Holendra zgłosił się obywatel Litwy (również kolarz, zrzeszony w Litewskim Klubie Kolarskim), który stwierdził, ze znalazł jego ogłoszenie na portalu, a on właśnie zakupił ten rower w Polsce. Ogłoszenie o sprzedaży roweru znalazł na stronie internetowej sklepu. Postanowił oddać rower do sprzedającego i osobiście przywiózł go do Rokietnicy do sklepu, z którego ten rower pochodził i gdzie go kupił – mówi Piotr Garstka
Właściciel roweru przyjechał do Tarnowa Podgórnego i odebrał rower. Pokonał 900 km, by dotrzeć do komisariatu policji. Policjanci ustalają teraz, jak to się stało, że skradziony rower trafił do sklepu w Rokietnicy.