Desperat wcześniej podpalił kilka pojazdów.
Do tragicznego zdarzenie doszło w poniedziałek 31 marca chwilę po godzinie 13.00. w jednej z małych miejscowości pod Śremem. Policjanci otrzymali informację od jednej z mieszkanek, że jej koleżanka przysłała sms z prośbą o natychmiastową pomoc.
Na miejsce pojechało dwóch policjantów. Teraz już wiadomo, że przyjechali w ostatniej chwili.
– Na terenie posesji zastali palące się trzy motory, quada, palety, wiatę i budynek gospodarczy. Natychmiast więc wezwali straż pożarną. Wybiegła też do nich kobieta, która poinformowała, że to jej mąż polał pojazdy benzyną i podpalił, a ogień zaczął się rozprzestrzeniać. Z informacji przekazanej przez kobietę wynikało też, iż mężczyzna sam zabarykadował się w płonącym budynku gospodarczym – informuje Ewa Kasińska ze śremskiej policji.
Policjanci nie czekając na straż wyważyli drzwi od palącego się budynku gospodarczego, wbiegli do środka i wyciągnęli desperata.
Mężczyzna trafił do szpitala. Gaszeniem pożaru zajęła się straż pożarna. Trwa policyjne śledztwo w tej sprawie.
W tym miejscu warto dodać, że jeśli ktoś przeżywa trudności i myśli o odebraniu sobie życia lub chce pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, to może skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
800 70 2222 – CAŁODOBOWY – CENTRUM WSPARCIA DLA OSÓB DOROSŁYCH W KRYZYSIE PSYCHICZNYM
116 123 – CAŁODOBOWY – TELEFON WSPARCIA EMOCJONALNEGO DLA DOROSŁYCH
112 – NUMER ALARMOWY W SYTUACJACH ZAGROŻENIA ZDROWIA I ŻYCIA
czytaj także: Uderzył przechodnia pałką teleskopową. Szybko nie wróci do Polski