Pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią już za jakiś czas powstanie na poznańskich Winogradach. Młodzi piłkarze będą mieli odpowiednią przestrzeń do treningów przez cały rok. O przyznaniu ministerialnego dofinansowania na prace poinformowali w czwartek politycy Platformy Obywatelskiej.
Dotychczasowe boisko nie dawało sportowcom i trenerom takiej możliwości trenowanie przez cały rok. Mogli to robić przez 6 miesięcy w roku. Za sprawą pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią ma się to zmienić.
– Celem jest przynajmniej jedno boisko w każdym powiecie. W Poznaniu będziemy takich boisk potrzebować znacznie więcej. To dobra informacja dla dzieciaków, które będą miały odpowiednie warunki do uprawiania sportu – podkreśla poseł Jakub Rutnicki.
Z nowego boiska będą korzystali sportowcy z TPS Winogrady oraz uczniowie XX Liceum Ogólnokształcącego, które również prowadzi klasy sportowe. Murawa zostanie wymienione w przyszłym roku. Ministerialna dotacja wyniesie 2,7 miliona złotych. Drugie tyle dołoży budżet miasta
– Sporo mówi się o tym aby odciągać dzieci od telefonów. TPS Winogrady jest idealnym przykładem na to, że się da. To sposób wychowywania dzieci. Rada Miasta będzie wspierała dzieci i takie inwestycje sportowe. Mieszkańcy pokazują swoje zaangażowanie i przysyłają tutaj dzieci. Jest to lokalny klub sportowy, a rodzice przywożą swoje dzieci ze względu na jakość szkolenia jaka jest tu oferowana. W ostatnim czasie podwoiła się liczba dzieci trenujących. Według mnie nie ma lepszej rekomendacji – mówi Radna Miasta Poznania Małgorzata Dudzic-Biskupska.
W przyszłym roku TPS Winogrady będzie obchodziło 60-lecie istnienia. Jak podkreślał prezes zarządu TBS Winogrady Andrzej Juskowiak, nowe boisko da możliwość dalszego rozwoju sportowego. Zanim jednak powstanie, konieczne jest aby dopełnić wszystkich formalności. Później zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę boiska.
– Nowe boisko na Winogradach zwiększy atrakcyjności treningów. W TPS Winogrady szukamy możliwości, aby pozyskać najlepszych zawodników. Nabór robimy na całym osiedlu. Wyszukujemy zawodników którzy nie mieli takiego szczęścia, aby od razu trafić do klubu – mówi prezes zarządu TBS Winogrady Andrzej Juskowiak.