Minionej nocy niebo zamieniło się w scenę, a główną rolę – w nietypowej odsłonie – odegrał księżyc. Z niedzieli na poniedziałek mogliśmy zaobserwować wyjątkowe zjawisko – całkowite zaćmienie księżyca.
Zaćmienie Księżyca zachodzi w momencie, gdy nasz naturalny satelita znajdzie się w cieniu Ziemi – zawsze podczas pełni. Nie przy każdej pełni dochodzi jednak do zaćmienia, ponieważ orbita Księżyca jest nachylona względem orbity Ziemi o około 5 stopni. W efekcie Księżyc tylko czasami przechodzi przez stożek cienia rzucanego przez naszą planetę. Tak było właśnie minionej niedzieli. Zaćmienie było wyjątkowe także z innego powodu – pełnia przypadła blisko perygeum orbity Księżyca, czyli momentu, gdy znajduje się on najbliżej Ziemi. W efekcie tarcza Księżyca była większa niż zwykle, a takie zjawisko określa się mianem superpełni lub superksiężyca.
Krwawy księżyc nad Polską
Podczas fazy całkowitej Księżyc przybrał charakterystyczną, czerwoną barwę. To dlatego, że mimo iż Ziemia blokuje bezpośrednie światło słoneczne, promienie docierają do powierzchni Księżyca po przejściu przez ziemską atmosferę. Atmosfera rozprasza krótsze fale (niebieskie), a przepuszcza dłuższe (czerwone), nadając satelicie charakterystyczny, „krwawy” odcień. O 17:28 rozpoczęła się faza półcieniowa zaćmienia. Maksimum zjawiska przypadło na godz. 20:13, a jego koniec na 22:56.
Zobaczcie, jak zaćmienie księżyca wyglądało w podpoznańskim Skórzewie.
Czytaj także: Tragiczny wypadek na drodze krajowej. Zderzyły się dwa busy