Niemiecka polityk w Poznaniu: „Zagrożona jest nie tylko Ukraina ale też Unia Europejska”

Dziś w Poznaniu spotkali się marszałek Marek Woźniak z Lucią Puttrich – minister Spraw Federalnych i Europejskich Kraju Związkowego Hesja. Rozmawiali o uchodźcach z Ukrainy. 

 

Marszałek Marek Woźniak i minister Lucia Puttrich rozmawiali przede wszystkim o możliwości przyjęcia uchodźców przez Hesję. Minister potwierdziła, iż są w stanie pomóc osobom uciekającym z Ukrainy. Ponadto oferują miejsca w szpitalach dla dzieci ciężko chorych, w tym na nowotwory.

Spotykamy się w wyjątkowych okolicznościach. Dzisiaj jest taki czas, kiedy trzeba się skontaktować i poprosić o solidarność oraz wsparcie. Rozmawialiśmy o trzech obszarach, które byłyby dla nas bardzo ważne, jeśli chodzi o kryzys uchodźczy. Po pierwsze przyjęcie osób na terytorium Hesji, po drugie możliwość umieszczenia w szpitalach dzieci chorych, np. na nowotwory. W międzyczasie stworzyliśmy bank informacji na temat chorych dzieci. Trzeci obszar to doświadczenie Hesji w przyjmowaniu uchodźców – mówił marszałek Marek Woźniak. 

 

Minister Spraw Federalnych i Europejskich Kraju Związkowego Hesja, Lucia Puttrich przyjechała do Polski spontanicznie. Podkreśliła, że Hesja i Wielkopolska od lat realizują wspólne projekty, a przyjaźń między tymi dwoma regionami jest bardzo silna.

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, trudnych czasach, a takie czasy właśnie mamy. Doświadczyliśmy ataku Rosji na Ukrainę. Zagrożona jest nie tylko Ukraina, ale też Unia Europejska i kraje sąsiadujące. Zagrożone są nasze wartości – wolność i demokracja. Łączą nas oczywiście kwestie polityczne, ale również bardzo praktyczne pytania – mówiła minister. 

 

Zapewniła, że Wielkopolska może liczyć na długoterminową pomoc Hesji w sprawie uchodźców z Ukrainy. Mówiła przede wszystkim o szpitalu dziecięcym, który może przyjąć tyle chorych dzieci, ile będzie trzeba.

Z chęcią zaoferujemy pomoc w leczeniu ciężko chorych dzieci. Zadajemy sobie też pytania, co zrobić by osoby, które tu przyjechały czuły się godnie? Trzeba powiedzieć, że w pierwszym momencie pomoc musi dotyczyć ubrań, pożywienia, miejsc noclegowych. W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim polskim wolontariuszom i rodzinom, które otworzyły swoje serca. Dalej to będą kwestie dotyczące języka, zawodu, mieszkania. Tu potrzebujemy rozwiązania. Mamy pewne doświadczenie i chętnie się nim podzielimy. Jesteśmy przyjaciółmi – Hesja i Wielkopolska – dodała. 

 

Minister została też zapytana o stanowisko w sprawie decyzji Rządu Federalnego Niemiec, odpowiedziała, że wszyscy w Unii Europejskiej powinniśmy pokazać solidarność.

Według mnie najważniejszą rzeczą jest pokazanie solidarności i tego, że idziemy wspólną drogą. Jeśli są podejmowane decyzje, to wspólnie je wspieramy. Natomiast, mówiąc osobiście, jeżeli chodzi o embargo na surowce energetyczne, to jestem przekonana, że jeśli chcemy bronić naszych wartości – wolności i demokracji, to musimy również sami ponosić tego konsekwencje i koszty. Również koszty gospodarcze. Już w tej chwili podjęliśmy takie kroki, które wcześniej wydawały się niewyobrażalne – podsumowała Lucia Puttrich. 

 

Delegacja z Hesji, spotkała również się z przedstawicielami władz miejskich i wojewódzkich oraz zarządem Grupy MTP, która znajduje się w centrum działań pomocowych dla mieszkańców Ukrainy przybywających do Wielkopolski. Minister odwiedziła Punkt Recepcyjny w hali nr 2, miejsce tymczasowego pobytu w halach nr 7 i 7A oraz centralny punkt zbiórki darów w pawilonie nr 4.

 

Marianna Anders
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl