W listopadzie ubiegłego roku spuszczono wodę z Jeziora Maltańskiego. Dno zbiornika oczyszczane jest regularnie, co cztery lata. W tym roku na dnie jeziora królowały… hulajnogi.
Z końcem roku wypuszczono blisko 2 miliony metrów sześciennych wody z poznańskiego jeziora. To z powody cyklicznego oczyszczania jego dna, które przeprowadzają Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji. W drugiej połowie grudnia widać było już dno jeziora, a wraz z nim wyłoniły się pierwsze znaleziska.
– W tym roku na dnie jeziora znaleziono 6 hulajnóg, 3 deskorolki i 4 telefony. Wyłowiono również zabawkową broń, 18 par okularów i wędkę. Na dnie było dużo butelek – mówi Filip Borowiak, rzecznik prasowy POSiR.
To, co skrywa Jezioro Maltańskie ciekawi wielu mieszkańców miasta. Niestety do wody wrzucane są przedmioty, które nigdy nie powinny tak trafić. Między innymi z tego powodu POSiR cyklicznie wypuszczają wodę. Powodem są również pojawiające się namuły, które regularnie trzeba usuwać. Brak wody w zbiorniku jak także okazją do przeprowadzenia przeglądu konstrukcji i nadbrzeża.