Policjanci z Ostrzeszowa w ubiegłą niedzielę pokazali, że mają wielkie serce dla zwierząt. Mimo niesprzyjających okoliczności zrobili wszystko, by pomóc bocianowi, który najprawdopodobniej wypadł z gniazda.
Funkcjonariusze ostrzeszowskiej policji otrzymali zgłoszenie od osoby, która w miejscowości Przytocznia znalazła w polu bociana. Wszystko wskazywało na to, że wypadł on z gniazda.
Patrol, który zjawił się na miejscu, stwierdził, że bocian jest skrajnie wycieńczony. Nie miał nawet sił, by poderwać się do lotu. To sprawiało, że gdyby wokół zjawili się drapieżnicy, byłby w realnym zagrożeniu. Policjanci nie pozostali obojętni na los ptaka. Zabrali go do radiowozu, napoili wodą z butelki, a następnie postanowili znaleźć weterynarza, który zająłby się bocianem.
Nie było to jednak takie proste – dzień i godzina (niedziela, 22.30) nie sprzyjały. Na szczęście dzięki determinacji jednego z funkcjonariuszy udało się skontaktować z lekarzem weterynarii, który – mimo że teren, na którym znaleziono bociana nie należał do jego rejonu działań – zgodził się przyjąć zwierzę.
Zobaczcie zdjęcia z interwencji!
Czytaj także: Będą darmowe badania i bez kolejki. Biała Sobota na Głuszynie