Młody, wykształcony – wydawać by się mogło, że nowym biskupem został ksiądz z nowego pokolenia duchownych, które przestrzega wyższych standardów. Jednak ks. Jan Glapiak w sprawie ścigania pedofila przez prokuraturę zachował się jeszcze w 2018 roku, zgodnie z bardzo starymi wzorcami w Kościele.
Episkopat poinformował dziś, że ks. Jan Glapiak, przewodniczący referatu prawnego kurii metropolitalnej w Poznaniu, został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji poznańskiej. Decyzję Ojca Świętego Franciszka ogłosiła dziś w południe Stolica Apostolska.
Czy Stolica Apostolska wie jednak o sprawie z 2018 roku, którą opisywał Łukasz Cieśla w Głosie Wielkopolskim? Jak pisał wtedy redaktor Cieśla:
Ksiądz Jan Glapiak, szef kościelnej komisji wyjaśniającej nadużycia seksualne księży, nie chciał zeznawać w prokuraturze. Pytany o badaną przez siebie sprawę księdza mającego molestować ministranta, ks. Glapiak zasłaniał się „tajemnicą zawodową”.
Dlaczego ksiądz Glapiak nie chciał pomóc prokuraturze w ściganiu pedofila? Zasłanianie się tajemnicą zawodową, mogło wtedy utrudnić prowadzenie śledztwa, bo prokuratura nie mogła zdobyć wszystkich informacji, które były w zasięgu ręki.
Czy mianowanie biskupem księdza, który odmówił pomocy organom ścigania gdy te próbowały zebrać dowody przeciwko przestępcy seksualnemu, to zmiana jakości w polskim Kościele?
Episkopat zasługi księdza Glapiaka opisuje tak.
W chwili powołania na biskupa pomocniczego pełnił funkcję przewodniczącego referatu prawnego, dyscypliny sakramentów i sakramentaliów w kurii metropolitalnej w Poznaniu oraz obrońcy węzła małżeńskiego w metropolitalnym sądzie duchownym w Poznaniu. Był też delegatem arcybiskupa poznańskiego ds. ochrony dzieci i młodzieży oraz diecezjalnym moderatorem stowarzyszenia Żywy Różaniec. Zna język hiszpański.
Cały artykuł Łukasza Cieśli z Głosu Wielkopolskiego o sprawie z 2018 roku, przeczytać można – TUTAJ