Choć fortepian jest sprawny mechanicznie i zachowuje ciągłość stroju, jego niewielkie elementy będą musiały zostać naprawione. Nie wiadomo jeszcze, kto poniesie ten koszt, bo Akademia wciąż wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Straty wyceniono na około 10 tysięcy złotych.
Jak informuje Malwina Kunc z Akademii Muzycznej, prace rozpoczęła specjalna komisja producenta fortepianu. Miała wycenić straty, do których doszło po tym, jak instrument spadł z windy scenicznej. Według oceny ekspertów fortepian nie został mocno zniszczony. Potwierdzili, że instrument wciąż jest sprawny mechanicznie i zachowuje ciągłość stroju.
Nie oznacza to jednak, że naprawa nie będzie konieczna. W wyniku wypadku zniszczone zostały pedały, sztyfty, a w niektórych miejscach pojawiły się zadrapania na lakierze. Koszty wszystkich napraw wycenione zostały na około 10 tysięcy złotych. Nie wiadomo jeszcze, kto je poniesie. Akademia wciąż wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Fortepian, o którym mowa wyprodukowany został przez firmę Steinway & Sons. Dokładny model to D-274, nr 608591. Jego cena kształtuje się nawet w okolicy 150 tysięcy dolarów. Straty wyrządzone podczas tego groźnego wypadku są więc niewielkie w porównaniu do wartości instrumentu.