Mógłby znów zabić? Tomasz J. zostaje w areszcie

Poznański sąd przedłużył dziś areszt dla Tomasz J., podejrzanego o zabójstwo żony i spowodowanie wybuchu kamienicy na poznańskim Dębcu. Zdaniem sądu mężczyzna na wolności mógłby próbować zabić syna lub uciec z kraju. 

Sędzia Joanna Rucińska uzasadniając wydane postanowienie o przedłużeniu tymczasowego aresztowania o kolejne trzy miesiące wobec Tomasza J. wskazała, że – zgromadzony materiał dowodowy nadal wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się zarzucanych mu czynów. Przemawiają za tym m.in. zeznania przesłuchanych do tej pory świadków, osób pokrzywdzonych w wyniku wybuchu i członków ich rodzin, wnioski opinii z zakresu medycyny sądowej, genetyki i gazownictwa, a także wyniki oględzin miejsca zdarzenia i sekcje zwłok ofiar, dokumentacja medyczna, oraz wydruki rozmów żony podejrzanego Beaty J.

Zdaniem sądu podejrzany na wolności kierując się zemstą wobec żony mógłby nadal chcieć zabić własnego syna, bądź też mężczyzny, z którym Beata J. planowała rozpocząć nowe życie.

Sędzia wskazała również, że podejrzany nie ma stałego miejsca zamieszkania, ani miejsca zatrudnienia w Polsce, co uprawdopodabnia, że po zwolnieniu z aresztu Tomasz J. mógłby uciec z kraju.

Tomasz J jest oskarżony o to, że na początku marca doprowadził do wybuchu gazu co spowodowało, że  zawaliła się część kamienicy na poznańskim Dębcu. W ruinach znaleziono ciała pięciu osób, a ponad 20 zostało rannych. Po koniec marca Tomasz J. usłyszał zarzut zabójstwa żony, znieważenia jej zwłok oraz spowodowania częściowego zawalenia budynku mieszkalnego. Podczas przesłuchania Tomasz J. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Grozi mu dożywocie.

 

kontakt

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl