W czwartek, 26 września, odbyło się spotkanie ministrów rolnictwa państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Bułgarii i Rumunii. Rozmawiali m.in. na temat skutków powodzi i przyszłości rolnictwa. „To ważna solidarność która cały czas rośnie”
Spotkanie ministrów odbyło się na ternie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Udział w rozmowach wzięli: minister rolnictwa Czesław Siekierski, minister rolnictwa Węgier István Nagy, minister rolnictwa i rozwoju wsi Słowacji Richard Takáč, wiceminister rolnictwa Republiki Czeskiej Miroslav Skřivánek, minister rolnictwa i żywności Bułgarii Georgi Tahov oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Rumunii Sorin Moise.
Minister Czesław Siekierski podkreślił, że podczas spotkania politycy skupili się na kwestiach skutków powodzi, które dotknęły nie tylko Polskę. Wszyscy ministrowie zgodzili się z w tym, że współpraca państw członkowskich Unii Europejskiej jest kluczowa dla budowania wspólnoty i radzenia sobie z przeciwnościami. Tematem obrad była również przyszłość rolnictwa.
fot. Łukasz Gdak
– Wymieniliśmy opinie na temat wdrażania wspólnej polityki rolnej. Jakie są problemy i jakich oczekujemy zmian. Jak funkcjonuje system działania. Chodzi o nowy podział ról i sposób realizacji określonych celów uwzględniając najlepsze formy realizacji zadań. Mówiliśmy o wykorzystaniu biomasy na cele energetyczne – mówi minister rolnictwa Czesław Siekierskiego.
Celem spotkania było także podsumowanie uczestnictwa w UE i ustalenie wspólnej wizji przyszłości. W przypadku Polski jest to 20 lat członkostwa.
– Chodzi o wymianę doświadczeń w sektorze rolnym. Korzystając z okazji chce podziękować Polsce za zorganizowane takiego spotkania. To ważne również w związku z konsekwencjami powodzi w naszych krajach. Chciałabym aby Europa podejmowała także w innych kwestiach decyzje tak szybko i skutecznie – mówił – minister rolnictwa i rozwoju wsi Słowacji Richard Takáč.
fot. Łukasz Gdak
Swoją opinię na temat spotkania wyraził również Miroslav Skřivánek. Opowiedział o tym jak Czechy przeżywają skutki powodzi.
– Jeśli chodzi o straty jakie poniosły Czechy to jest to pięć ofiar śmiertelnych i 20 tysięcy ewakuowanych mieszkańców. Myślę, że wspólne inicjatywy mogą w przykrości uratować życie, zdrowie i mienie ludzi. W ramach podsumowania wszyscy zgodziliśmy się ze 20 lat współpracy przyczyniło się do rozwoju naszych krajów. To ważna solidarność która cały czas rośnie – mówi wiceminister rolnictwa Republiki Czeskiej Miroslav Skřivánek.
fot. Łukasz Gdak