Poznaniacy pokochali rowery miejskie. Tylko w tym roku wypożyczyli je milion razy, a to dopiero połowa sezonu. Prognozy mówią o 1,7 mln wypożyczeń do końca roku.
Mieszkańcy miasta musieli się przyzwyczaić do nowej formy transportu. Przez pierwsze pięć lat funkcjonowania Poznańskich Rowerów Miejskich z jednośladów skorzystali ponad 600 tysięcy razy. Przez ostatnie półtora roku ta liczba się potroiła.
Początki były skromne… Poznański Rower Miejski wystartował w kwietniu 2012 roku. Łącznie na siedmiu stacjach było 80 rowerów do wypożyczenia. Obecnie w całym mieście jest 113 stacji i ponad 1200 rowerów. W ubiegłym roku liczba zarejestrowanych klientów przekroczyła 135 tysięcy.
W czołówce najpopularniejszych tras jest droga prowadząca z osiedla Sobieskiego do UAM Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa. Powodzeniem cieszą się też odcinki na Ratajach. Najpopularniejszą stacją okazał się natomiast nowy punkt przy Alejach Marcinkowskiego.
Od przyszłego sezonu Poznański Rower Miejski czekają spore zmiany. Oprócz 1200 rowerów funkcjonujących obecnie na terenie miasta, poznaniacy będą mogli korzystać z 800 jednośladów czwartej generacji.
– Rok 2018 jest ostatnim, w którym obowiązuje umowa z firmą Nextbike. Przy okazji nowego przetargu, który zostanie rozpisany, postanowiliśmy więc rozwinąć PRM o rowery czwartej generacji. W przyszłym roku po Poznaniu ma jeździć 500 takich jednośladów, a w kolejnych trzech latach, co roku będzie ich przybywać o kolejnych 100. Łącznie w 2022 roku do dyspozycji mieszkańców będzie więc ponad 2000 rowerów – mówił Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania.
Rowery tak zwanej czwartej generacji będzie można zostawić w dowolnym lub wyznaczonym miejscu, bez potrzeby wpięcia w stacje. Wszystkie jednoślady będą miały nadajniki GPS oraz zamki blokujące. Wyznaczone zostaną wirtualne stacje, w których użytkownicy będą mogli zwracać rowery. Opłaty oraz zasady korzystania z PRM nie ulegną zmianie.