Przez 10 lat z rzędu był najlepszym strzelcem Lecha. Zdobył również najwięcej bramek w historii klubu i kilkukrotnie pomógł mu awansować. Teodor Anioła umarł 30 lat temu, ale jego rekord wciąż jest niezagrożony.
Rekord nie do ruszenia
W lipcu minęło 30 lat od śmierci najlepszego strzelca Lecha Poznań w całej historii klubu. Mowa oczywiście o Teodorze Aniole. Do klubu trafił on dopiero w 1945 roku, mając 20 lat. Później w Kolejorzu spędził jednak kolejne 16 lat swojego życia, bijąc wszelkie rekordy, które do dziś nie są nawet zagrożone. Anioła strzelił bowiem w niebiesko-białych barwach 138 bramek. Drugim pod tym względem piłkarzem w Lechu jest Piotr Reiss, któremu brakowało 32 goli do wyrównania wyniku. Trzecią lokatę w tym zestawieniu zajmuje Mirosław Okoński z 69 trafieniami na koncie.
Czytaj także: Pierwszy wywiad Ali Gholizadeha w Poznaniu
To dzięki niemu Lech awansował
Teodor Anioła stał się jednym z najistotniejszych elementów drużyny już dwa lata po przejściu do Lecha. W eliminacjach do Ekstraklasy startującej w 1948 roku strzelił 23 bramki w 15 meczach i zapewnił Kolejorzowi możliwość gry w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Polsce. Tam również został najlepszym strzelcem drużyny, co powtarzał przez kolejne dziewięć lat. Co więcej, w kolejnych dwóch sezonach zdobywał tytuły króla strzelców ligi. Między innymi dzięki niemu Kolejorz znalazł się na podium rozgrywek.
Został do końca
Dwa lata po spadku Lecha do 2 Ligi w 1957 roku, działacze Warty namówili go do dołączenia do Zielonych. Środowisko piłkarskie nie mogło w to uwierzyć, a sam piłkarz otrzymał zawieszenie na pół roku. Finalnie do transferu nie doszło, co dla Lecha okazało się zbawieniem. Rok później Teodor Anioła ponownie został najlepszym strzelcem klubu i awansował z nim do najwyższej klasy rozgrywkowej. W kolejnym roku z powodu kontuzji zakończył karierę w wieku 36 lat. Zmarł 10 lipca 1993. Pochowany jest na cmentarzu Junikowo w Poznaniu.