Wielkopolska

Matka wskoczyła do rzeki za tonącym dzieckiem. Chłopiec wyszedł na brzeg, ona nie

Kobieta zniknęła pod powierzchnią wody po tym, jak wskoczyła do rzeki, aby ratować swojego 13-letniego syna. Chłopiec wyszedł z wody o własnych siłach. Kobietę znaleziono martwą godzinę później.

Wskoczyła do rzeki za synem

Do zdarzenia w centrum Kalisza. Podczas spaceru w parku miejskim 13-letni chłopiec wpadł do rzeki Prosna. Na ratunek rzuciła się jego 42-letnia matka. Po kilku minutach świadkowie tego zdarzenia poinformowali o wszystkim służby. Strażacy dostali informację o dwóch topiących się w rzece osobach.

Czytaj także: Ksiądz poucza rodziców i mówi, o czym myślą dzieci w czasie kazania

Chłopiec po prostu wyszedł z wody

Na miejsce przyjechało ponad 20 strażaków z łodziami, dwa zespoły ratownictwa medycznego, a także policję. Kiedy jednak służby przyjechały na miejsce, 13-letni chłopiec był już pod opieką przechodniów. Samodzielnie wydostał się z wody. Rozpoczęły się poszukiwania jego matki.

Kobietę znaleziono po godzinie

Strażacy na łodziach i przy pomocy bosaków i wioseł przeszukiwali dno rzeki. Na miejsce przyjechała jeszcze Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z oddalonego o 60 kilometrów Konina. Po godzinie poszukiwań jeden z nurków odnalazł matkę chłopca na dnie rzeki. Niestety, już nie żyła. Teraz policja pod nadzorem prokuratury będzie wyjaśniać dokładne okoliczności zdarzenia. 

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl