Po tym, jak Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” wymusiło odwołanie prezesa poznańskiego lotniska, stanowisko to pozostaje wolne. „Portom lotniczym” udało się jednak przeforsować nowego wiceprezesa. Zarząd spółki będzie się więc od teraz składał z dwóch wiceprezesów, bez prezesa, wzorem warszawskiego Modlina.
Niecałe dwa tygodnie temu Mariusz Wiatrowski, prezes Portu Lotniczego Poznań — Ławica został niespodziewanie odwołany ze stanowiska. Naciskał na to większościowy udziałowiec, czyli Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”. Wiatrowski był prezesem przez 16 lat. Rada nadzorcza nie podała jednak powodów jego odwołania.
Zarządzane przez rząd PiS przedsiębiorstwo „Porty Lotnicze” domagało się odwołania również zastępcy Wiatrowskiego, wiceprezesa Grzegorza Bykowskiego. Na to jednak nie zgodzili się pozostali udziałowcy Miasto Poznań i Samorząd Województwa.
Do 13 września sprawa prezesa pozostawała nierozwiązana. „Porty Lotnicze” jako następcę Wiatrowskiego zaproponowały Zbigniewa Ławnickiego, dotychczasowego pracownika lotniska w Poznaniu. Miał on zostać samodzielnym prezesem spółki. Na to jednak po raz kolejny nie zgodzili się pozostali udziałowcy.
W końcu udało się jednak uzyskać kompromis w tej sprawie. Kandydat państwowego przedsiębiorstwa zostanie wiceprezesem Portu Lotniczego Poznań — Ławica. Zarząd spółki na razie będzie się więc składał z dwóch wiceprezesów. Możliwe, że takie rozwiązanie zostanie wprowadzone na stałe, podobnie jak na warszawskim Modlinie.
Według naszych nieoficjalnych informacji za kandydaturą Ławnickiego na to stanowisko optował także wiceminister rozwoju Marcin Horała z PiS.