Zawodnicy Lecha wrócili już do Poznania po czwartkowym meczu w Walencji, gdzie zmierzyli się z hiszpańskim Villarrealem. Pomimo przegranej polskiej drużyny, mecz wzbudził nie tylko wiele emocji, ale i podziwu wśród obserwatorów. Trener i zawodnicy skomentowali swój występ.
Kolejorz nie był faworytem czwartkowego spotkania, jednak w sensacyjny sposób udało mu się nie tylko nawiązać równą walkę z dużo wyżej notowanym rywalem, ale również odrobić dwubramkową stratę, co nie należy do łatwych zadań. Pomimo tak dobrego występu piłkarze nie kryli żalu po zakończonym meczu.
Zawsze staram się dawać z siebie wszystko na boisku dla drużyny. Czasami możemy być dumni z siebie, ale po takim meczu nie myślę o tych golach. Jestem trochę rozczarowany, że mimo dobrego występu nie udało się wywieźć korzystnego rezultatu. – stwierdził kapitan poznaniaków, Mikael Ishak.
Szwedzki napastnik Lecha Poznań zdobył w czwartkowym meczu aż dwie bramki, pomimo tego nie krył, że liczył na wywiezienie z Walencji chociaż jednego punktu. W podobnym tonie wypowiadał się strzelec pierwszego gola dla Lecha Poznań, Michał Skóraś, który zaliczył też asystę. Skrzydłowy Kolejorza podkreśla, że jako klub zaprezentowali się dobrze i pokazali wolę walki, ale wynik pozostawia niedosyt.
Marzenia się spełniają, graliśmy z bardzo dobrą drużyną. To zasługa przede wszystkim całego zespołu, bo bardzo dobrze wyglądaliśmy. Może przespaliśmy dwadzieścia minut pierwszej połowy, kiedy dostaliśmy szybkie trzy bramki. Z rezultatu oczywiście nie możemy być zadowoleni, ale ze swojej postawy myślę, że tak. – stwierdził Skóraś.
Grę swojego zespołu pochwalił również szkoleniowiec poznańskiej drużyny, holender John van der Brom. Zdaniem trenera każda porażka jest trudna, ale mecz w Walencji nie należał do najgorszych. Dodał również, że pomimo tego, że Lech pod jego wodzą nie grał dotychczas z tak wymagającym rywalem, to wcale nie był to najlepszy mecz w wykonaniu jego zawodników.
To nie był najlepszy mecz za mojej kadencji. Nie mogę tak powiedzieć, kiedy przegraliśmy. Najlepszy był ten w Gdańsku. Nie możemy powiedzieć, że zagraliśmy dobrze 90 minut. Mogę powiedzieć o 70 minutach, ale całościowo nie był to najlepszy mecz za mojej kadencji. – stwierdził van den Brom.
Trener zdradził również, że zdjął z boiska obu strzelców bramek dla Lecha na ich prośbę.
Nie miałem wyboru. Mikael powiedział, że potrzebuje zmiany. Podobnie było z Michałem Skórasiem. Piłkarze wysłali mi sygnał i musiałem respektować ich zdanie. – wyjaśnia szkoleniowiec.
Następne spotkanie Lech Poznań rozegra w niedzielę w Szczecinie gdzie zmierzy się z Pogonią. Następny mecz w ramach fazy grupowej Ligii Konferencji odbędzie się w 15 września w Poznaniu, gdzie Kolejorz podejmie Austrię Wiedeń.