Lech Poznań zasłużenie awansował do następnej fazy Ligi Konferencji Europy! Kapitalne spotkanie Kolejorza, pełna dominacja i pewne zwycięstwo 3-0 na wyjeździe w Sztokholmie, ze szwedzkim Djurgarden. Teraz poznańska drużyna czeka na swojego rywala w ćwierćfinale pucharu.
Lech Poznań rozgrywał dziś rewanżowy mecz w Lidze Konferencji Europy przeciwko szwedzkiej ekipie Djurgarden (w spotkaniu w Poznaniu Lech wygrał 2-0). Dziś Kolejorz występował w roli gościa na stadionie Tele2 Arena w Sztokholmie.
Na samym początku meczu w transmisji przeszkadzał dym, który utrzymywał się nad murawą. Było to wynikiem odpalenia rac przed meczem, przez kibiców Djurgarden.
PIERWSZA POŁOWA
Pierwszą dogodną sytuację Lech miał w 9. minucie. Kapitanowi drużyny Kolejorza – Mikaelowi Ishakowi zabrakło niestety szczęścia i po jego strzale, piłka trafiła w słupek. W 18. minucie Rebocho próbował w sprytny sposób wkręcić piłkę z rzutu rożnego, jednak szwedzki bramkarz był czujny i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Między 20., a 40. minutą Djurgarden przejęło inicjatywę w ofensywie, ale ich ataki nie przyniosły żadnego groźnego strzału. Większość akcji przeprowadzali Gustav Wikheim i Magnus Eriksson. W obronie Lecha pozytywnie wyróżniał się Bartosz Salamon, który zatrzymał kilka akcji szwedzkiej drużyny. W 42. minucie miała miejsce najważniejsza sytuacja w 1 połowie. Świetną akcję indywidualną przeprowadził Afonso Sousa. Odebrał piłkę po błędzie piłkarza Djurgarden, a później został sfaulowany przez szwedzkiego stopera Marcusa Danielsona, w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Faul miał miejsce kilka centymetrów przed polem karnym. Na początku chorwacki sędzia Duje Strukan pokazał Danielsonowi żółtą kartę, ale po interwencji VAR-u sędzia zmienił swoją decyzję i pokazał czerwoną kartkę szwedzkiemu stoperowi. Z rzutu wolnego uderzał Milić, ale nie zagroził bramce gospodarzy.
DRUGA POŁOWA
Lech Poznań drugą połowę zaczął z wysokiego c. Już w 49. minucie świetną sytuację miał Filip Szymczak, który po dryblingu był praktycznie sam na sam z bramkarzem, ale po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę, 5 sekund później z dystansu strzelał Murawski i tym razem futbolówka odbiła się od słupka. W 54. minucie Murawski popełnił niepotrzebny faul, po którym Strukan pokazał mu żółtą kartkę, przez co pomocnik będzie musiał pauzować w następnym pucharowym meczu. W 65. minucie Michał Skóraś oddawał strzał z ostrego kąta, jednak Zetterstorm znów obronił strzał piłkarzy Lecha. W 66. minucie natomiast Mikael Ishak miał dotychczas najdogodniejszą sytuację, ze wszystkich piłkarzy Lecha. Z odległości 5 metrów do bramki Szwedów, oddał niecelny strzał głową. W 72. minucie Elias Andersson kopnął Filipa Szymczaka bez piłki, ale sędzia był w tej sytuacji pobłażliwy i ukarał go tylko żółtą kartką. W 77. minucie po podaniu Rebocho, Marchwiński wpisał się (tak jak i tydzień temu) na listę strzelców, pokonując technicznym strzałem z 11 metrów bramkarza Djurgarden. W 87. minucie rezerwowy zawodnik Djurgarden – Jacob Bergstorm zdobył bramkę, jednakże na szczęście dla Kolejorza VAR dopatrzył się spalonego. W 90. minucie Nika Kvekveskiri podwyższył wynik, zdobywając gola na 2-0 po dobitce strzału Michała Skórasia. Niecałą minutę później, Michał Skóraś wbił gwóźdź do trumny szwedzkiej ekipy. Przy golu asystował Nika Kvekveskiri.
Djurgarden – Lech Poznań 0-3
0-1 Marchwiński 77’
0-2 Kvekveskiri 90’
0-3 Skóraś 90’
Lech zagrał w składzie:
Bednarek
Pereira-Milić-Salamon-Rebocho
Murawski-Karlstorm-Sousa
Skóraś-Ishak-Szymczak