Kolejorz gra dziś zupełnie inny mecz niż tydzień temu. Różnica klas wcale nie jest już widoczna.
Aż chce się pytać, dlaczego tak nie było tydzień temu? Tak pewnie, gdy trzeba agresywnie, a trzeba często, bo Włosi faulują bardzo często, co sędzie tydzień temu ignorował, ale dziś nie. Dzisiaj Lechici odpowiadają takim samym poziomem agresji. Na boisku polała się nawet krew po rzucie rożnym dla Fiorentiny, ale polscy zawodnicy nie dopuścili się żadnego przewinienia i nie zostało to uznane za faul.
To przewaga tylko jednej bramki, ale też zupełnie inny poziom. Gola strzelił Sousa, tak ten sam który w niedzielę strzelił 2 gole Legii. W ubiegłym tygodniu trener wpuścił go dopiero na ostatnie 15 minut, co wydaje się błędem van den Broma.
Dziś nie gra Ishak. W ataku występuje Velde i Sobiech i….efekty są lepsze.
Czy Lech będzie w stanie strzelić jeszcze dwa gole? Zaraz się przekonamy.
Jedno jest pewne, powinniśmy być dziś z Kolejorza dumni.