W tym meczu nie powinno brakować emocji. O władzę w Poznaniu w derbowym starciu powalczy Lech Poznań i Warta Poznań. „Zieloni” odkąd wrócili do najwyższej ligi rozrywkowej w Polsce, przegrali wszystkie siedem spotkań z „Kolejorzem”. Trener Dawid Szulczek zapowiedział jednak, że piłkarze Warty mają szansę przełamać złą passę. To na lechitach będzie ciążyła większa presja, zwłaszcza że nie trafili do siatki rywala od 450 minut.
Lech Poznań znajduje się na 4. miejscu w tabeli, a Warta Poznań na 13. lokacie. Na wygranej z powodu oczekiwań będzie bardziej zależeć „Kolejorzowi”, zwłaszcza że ostatnio nie mieli dobrej passy. Licząc mecze ligowe i pucharowe, nie trafili do bramki przeciwnika od 450 minut. Przez brak skuteczności stracili cztery punkty do liderującego w tabeli duetu. Warta Poznań z kolei w poniedziałek doznała porażki z ostatnim w tabeli ŁKS-em.
– Mamy świadomość, że poprawiliśmy defensywę, ale moment, gdy jesteśmy przy piłce, tam nadal mamy dużo mankamentów. Szukamy rozwiązania. Ważna jest forma zawodników i pewność siebie w grze jeden na jeden, a po drugie to znalezienie optymalnego potencjału, który mamy – mówił na konferencji prasowej Mariusz Rumak, trener Lecha Poznań.
Derby Poznania odbędą się w piątek, 15 marca. To 18. spotkanie lokalnych drużyn między sobą. Bilans wypada na korzyść Lecha (12 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki).
– Jak przychodziłem do Warty, to wszyscy mówili np. o passie z Rakowem Częstochowa, że nie wygraliśmy z nimi od kilku meczów. A potem zremisowaliśmy i w Poznaniu i w Częstochowie, a w tym sezonie wygraliśmy. W ostatnich meczach przeciwko nim zdobyliśmy pięć punktów. Każda passa ma więc swój koniec. Może Lech zakończy passe bez strzelonego gola, ale my zakończymy serię meczów bez wygranej nad Lechem – mówił trener Warty Poznań, Dawid Szulczek na przedmeczowej konferencji prasowej.
Ostatni pojedynek derbowy wygrał Lech 2:0/ fot. wpoznaniu.pl
Dodał, że derby to mecz wyjątkowy, ale nie chciałby, żeby zawodnicy tak podeszli do tego starcia.
– Mamy wyjść na boisko z odpowiednią pokorą, ale bez uczucia paraliżu. Stać nas na to, żebyśmy grali jak rok temu w derbach, kiedy graliśmy dobrze, mieliśmy swoje sytuacje, zabrakło jedynie trochę skuteczności, a rywal dopiero w końcówce strzelił gola i sięgnął po zwycięstwo – dodał.
Nieobecność zawodników
Warta Poznań będzie musiała w meczu z Lechem poradzić sobie bez trzech zawodników: Kacpra Przybyłko (zerwane wiązadła), Adama Zrelaka (zerwane wiązadła), Filipa Borowskiego (wypożyczony do Warty z Lecha).
– Nie mamy komfortu dostępności wszystkich zawodników. Na pewno nieobecność jednego z najlepszych napastników w Ekstraklasie, czyli Mikaela Ishaka wpływa na grę. Tak samo brak Afonso Sousy zmienia kreatywność w trzeciej tercji. Mało, kto potrafi tak zagrać piłkę, jak on – powiedział Mariusz Rumak.
Na pytanie o to, kto jest faworytem piątkowego starcia, obaj trenerzy odpowiedzieli: Lech Poznań.
Czytaj też: Były reprezentant Polski o niemocy Lecha Poznań: „Zanim strzelą, wylądujesz w Nowym Jorku”