Przed rewanżowym meczem Lecha Poznań z Crveną Zvezdą Belgrad w eliminacjach Ligi Mistrzów wiadomo już, że obie drużyny przystąpią do spotkania w innych, niż planowano kadrach – choć z różnych powodów.
Lech będzie musiał poradzić sobie bez Filipa Jagiełły. Pomocnik Kolejorza doznał urazu barku w drugiej połowie pierwszego meczu (1:3) w Poznaniu. Badania wykazały uszkodzenie pierwszego stopnia stawu barkowo-obojczykowego.
– To nie jest groźny uraz, ale Filip potrzebuje krótkiego odpoczynku od treningów – poinformował szef sztabu medycznego Lecha, Rafał Hejna.
Przerwa potrwa od siedmiu do dziesięciu dni.
Z kolei w Crvenej Zveździe nie dojdzie do głośnego transferu, o którym szeroko spekulowano. Dušan Tadić, były zawodnik Fenerbahçe, odrzucił ofertę belgradzkiego klubu opiewającą na sześć milionów euro za dwuletni kontrakt. 36-letni skrzydłowy wybrał ofertę z Al-Wahda ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie ma zarobić nawet dziesięć milionów euro. Decyzja wywołała falę krytyki w Serbii, bo Tadić uchodził za wzmocnienie, które miało pomóc Crvenej w walce o Ligę Mistrzów.
Rewanż w Belgradzie zapowiada się więc jako starcie, w którym obaj rywale będą musieli radzić sobie bez planowanych ogniw w swoich składach.